Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Biblia

Dziś analiza Pisma Świętego. Przypatrzmy się tym słowom.

O zjednoczenie wiernych z Chrystusem

Ef 3, 14 - 19

"14 Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, 15 od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, 16 aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka. 17 Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, 18 wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, 19 i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą."

Tutaj jesteśmy nakłaniani do tego abyśmy poznawali świat z Biblią, z Jezusem. Abyśmy rozwijali wiedzę w tej naszej życiowej wędrówce właśnie z Biblią, w oparciu o nią. Abyśmy nie zapominali o codziennym czytaniu i analizowaniu jej. Wieś powinna przeczytać Stary Testament, a miasto Nowy Testament. Przeczytasz cały Stary Testament stajesz się mieszczaninem i zaczynasz czytać Nowy Testament. Tak to powinno wyglądać. Do tego codzienna analiza i pokazywanie Słowa Bożego czyli Biblii. Ja już dawno przeczytałem całą Biblię czyli cały Stary i Nowy Testament.

To czytanie odbywa się poza naszymi biznes planami. Ale żeby nawet one mogły dobrze funkcjonować to ta czynność jest niezbędna. Możemy to robić o tak sobie po cichu, ale powinniśmy też pokazywać to wszystko innym. Żebyśmy nie popadali w jakiś smutek, ale się cieszyli i codziennie pracowali właśnie też nad tym. Bardzo dużo materiałów jest dostępnych w internecie. Że ta nasza relacja, to nasze spotkanie z Bogiem to spotkanie z innymi ludźmi. Po co zostały stworzone bardzo zaawansowane rzeczy? Aby to była nasza prywatna codzienność.

Każdy z nas powinien mieć swoją prywatną fabrykę, super samochody, motory, itd. A tymczasem nas nie stać na to ogólnie żebyśmy coś potrafili zlecić dla fabryki żeby ta dla nas przetopiła jakiś kawałek metalu. Ba, my nawet nie kwapimy się do tego żeby tak było. Nauczyliśmy się, że po wszystko idziemy do sklepu. A tak naprawdę każdy z nas powinien mieć swój prywatny sklep. Do tego powinniśmy dążyć. Fakt, Biblia nie jest łatwa, prosta. Powinniśmy analizować ją sami. No ale nic, trzeba próbować zrozumieć ją, przetworzyć tak aby jej słowa były zrozumiałe. Fragmenty Biblii to opowiadania, bardzo nietrywialne.

To, co sobie wymarzymy, wszystko, i jeszcze więcej jest właśnie zapisane w Biblii. Jak np. chcemy coś fajnego stworzyć, podjąć jakąś ważną decyzję, itd. to otwieramy sobie Biblię, czytamy fragment i tam zawsze jest odpowiedź. Na każde pytanie w Biblii znajdziemy odpowiedź. Tylko to jest właśnie sposób analizy. Jak pokazuję analizę biblijną to najpierw idzie fragment z Biblii, a pod nim analiza. Nigdy nie powijam fragmentu z Biblii. Właśnie Biblia nakłania nas do tego żebyśmy się realizowali, byli spełnieni życiowo, żyli tak jak chcieli, żeby to właśnie była pełnia życia, codzienne spotkanie z czymś pięknym, codzienny rozwój, poznawanie siebie, innych. Żeby tak było w teorii i praktyce.

Sam z Biblią mam styczność od dzieciństwa. Już od małego sobie ją czytałem. Chodziłem do kościoła a chyba nawet roczku nie miałem. No i co skoro biznesowo jestem z grupy muzycznej. Normalnie siedziałem sobie w kościele i tyle. Słuchałem sobie różnych konferencji, normalnie w kościele i online. Największe wrażenie zrobił na mnie ewidentnie Witek Wilk i w wielu kwiestiach po prostu się z nim zgadzam. Nie znam go przecież osobiście, znam go tylko właśnie z podejścia online, internetowego, bo słuchałem sobie jego konferencji. Przesłuchałem sobie całą "Pomaranczarnię", nawet fajne, ale to trochę za mało. Inni kaznodzieje z całym szacunkiem dla nich, ale no nawet fragmentów Biblii nie podają. A to o to chodzi żeby to wszystko przeszło do zwykłych osób. Jednak tak przecież nie jest. Każdy powinien mieć swoją ambonę.

A więc słuchałem konferencji, chodziłem do kościoła w niedzielę, święta. Na Wielkanoc, Boże Narodzenie, rezurekcje, roraty, majowe, czerwcowe, różaniec, spowiedź roczna, spowiedź raz w miesiącu, na to i wiele innych rzeczy związanych z kościołem po prostu sobie chodziłem. I to nie miałem nawet roczku i już zacząłem. Na wycieczki kościelne sobie jeździłem, na Lednicę. Byłem tam calutki dzień i to spotkanie jest po prostu świetne. Pojechaliśmy sobie ze znajomymi autobusem i bawiliśmy się świetnie. Tam są takie piosenki kościelne i różne inne spotkania typowo kościelne. No ja sobie też pojechałem i nawet nie żałuję, a wręcz przeciwnie. Jeździłem też do Medjugorje już własnym samochodem, Lichenia, na Jasną Górę wiele razy. Byłem na wielu pielgrzymkach w całej Polsce.

Kiedyś był moment, że jeździliśmy po całej Polsce z księdzem autokarem. Byliśmy w Wadowicach, Krakowie, Warszawie i innych miejscach i właśnie zwiedzaliśmy sobie całą Polskę, miejsca kultu religijnego. Chodziliśmy na msze, biegaliśmy po nocach po hotelach, też na golasa. Zabawa była taka, że płakaliśmy ze śmiechu. Wstawaliśmy po takiej nocce i jechaliśmy w Polskę. Odsypialiśmy sobie w autokarze.