Pudzian
"Pudzian" czyli Mariusz Pudzianowski. Coś tam potrenował jako strongman, ale co tak dokładnie to my nawet do dziś się nie dowiedzieliśmy. Niby mistrz świata, ale jest prawdopodobieństwo, że statuetki nie dotykają nawet zawodów lokalnych. Nie od dziś wiadomo, że jak ktoś ciągnął samolot, to u jednego włączali silnik żeby samolot leciał sam, a u innego nawet czasem na hamulec naciskali. Tam być może robiono tak, że miała wygrać ta osoba, która miała. WSM czyli World Strongest Man, dziedzina klasyfikowana jako zawody strongman nigdy nie była na poziomie światowym, a nawet nie kontynentalnym więc nie można na tym poziomie wyłonić mistrza świata. To jest zrozumiałe. Nie rozumiem więc pomimu tylu znaków zapytania tego, że nikt po prostu nie powiedział czy to były zawody na poziomie światowym czy nie. To jest bardzo ważna rzecz. Dziś Pudzian walczy w MMA, w największej polskiej federacji MMA, czyli KSW. KSW to skrót od Konfrontacja Sztuk Walki. Zaraz będzie jeszcze, że Pudzian współtworzył KSW. Niezłe szopki.
Co do WSM, dalej, nie wiadomo tak naprawdę co to było za obciążenie. Tam nie było klasycznego obciążenia tylko jakieś beczki, belki, opony i tego typu rzeczy. Widać dziś na reklamach, 4 napakowanych gości czy ilu tam podnosi worki z ziemią i nie mogą ich podnieść, a jeden chudziutki pracownik sklepu podnosi je bez problemu. Niektórzy mogli nie mieć aż tak wielkiego obciążenia jak inni. Weźmy certyfikowany sprzęt i pokażmy jak faktycznie podnosimy obciążenie. Na WSM nie ma certyfikatów, że to obciążenie to na pewno to obciążenie. Niewiadomo nawet skąd oni pobrali tych sportowców niby. Nie mają żadnej historii, żadnych zapisanych imprez sportowych, przed, w trakcie czy po nawet. Dopiero MMA cokolwiek sportowego im zapisuje. Co to więc za sport? Dajmy spokój tak. To tak jak kiedyś jeden brał worek cementu i drugi. Jeden przeniósł tyle, a drugi mówi patrz ja zrobię więcej. I robił wszystko żeby przenieść dalej swój worek cementu. No ale wiadomo o czym my mówimy, o rywalizacji dwóch kolegów na podwórku gdzie robią sobie remont, a nie o poważnych zawodach sportowych.
W MMA Pudzian niestety, ale nie osiągnął nic, a wręcz pokazał, że jest jednym z najsłabszych zawodników tej federacji w ogóle. Wygrał z Marcinem Najmanem, który jest uważany za króla tych z których w MMA się śmieją. Wszyscy śmieją się z Najmana, Pudzian go pokonał. Potem walczył z Timem Sylvią. Tim kawał chłopa, ale no da się go pokonać i to dosyć mocno, co pokazał np. Fedor Emelianenko. Pudzian przegrał z Timem. Ja nie wiem czy teraz mówią, albo przyjdź na walkę Pudziana albo zabierzemy ci dom? O co tutaj chodzi? No tak nie mówią więc o co chodzi. Pudzian nie pokonał w swojej karierze nikogo znaczącego. Po prostu. Ja nie wiem czy my nie widzimy, że Tyberiusz Kowalczyk, z całym szacunkiem do niego, jest po prostu mega słaby? Mamed Chalidow przejechał się po Pudzianie jak walec. A ten non stop kurwa powtarza przez tyle lat kariery, że on waży kurwa 120 kg. To są jakieś jaja normalnie. W KSW są dużo lepsi zawodnicy po prostu, a przecież samo KSW już chyba przyznaje, że jak na federację MMA jest gdzieś na szarym końcu tej światowej kolejki. Gdzie widać, że muzyczka jest, ale walki są mega mierne. Phil niestety sam walczyć za wszystkich nie będzie. To nie "No retreat no surrender".
Stójkowo Pudzian nie jest zły, no ale ja nie będę go brał na poważnie w ocenie jako zawodnika MMA, no niestety. Reklamuje jakieś konie w zakładach bukmacherskich zamiast wziąć się do normalnej pracy, ale o czym my mówimy. Po tylu latach treningów dostawać nokauty od kogokolwiek trochę lepszego od niego? Jak dla mnie żenada moi mili. Niestety. On sam chyba wie, że wizerunkowo po prostu bardzo mocno wtopił. Gada o sporcie pokazując, że strongmani nie potrafią się bić. Przecież udowadnia to od wielu lat. Ja ostatnio widziałem jego wywiad z Mateuszem Borkiem. Dziwię się dla Matiego, że ten nie wyjebał dla Pudziana w mordę podczas tego wywiadu, bo nie idzie normalnie tego w kółko słuchać. Teraz niby Mariusz ma walczyć z Eddiem Hallem, no może ta walka dojdzie do skutku. Po prostu strongmani na tą chwilę w MMA się nie liczą. Od tylu lat nie pokazali nic sensownego. Czyli po co tak naprawdę trenują to strongmanstwo? Żeby dostawać wpierdol? Nie przesadzajmy. Jak dla mnie kariera Pudziana stracona.