Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Szminka

Czy jak kobieta maluje usta szminką to jest fajnie? No jasne, że tak. A jak nałoży ładną sukienkę? Jasne, że to jest super. Facet z reguły rozmawia z kobietą i na odwrót. Mi się bardzo podobają kobiety ogólnie te tzw. 20 - ki. Są w moim typie i fajnie. Ja je wszystkie uwielbiam. No dobra, starsze panie też lubię. I dzieciaczki też w sensie dziewczynek, no o chłopakach tak facet nie mówi. Co nie znaczy, że ma ich od razu lać no nie. Czy obcasy są fajne u kobiet? Są zarąbiste. Torebki, fryzury są po prostu zarąbiste.

O, a jak poderwać dziewczynę? Normalnie, idę sobie ulicą, mogę pogadać se z jakąś babką, czemu nie. Tu chodzi bardziej o to że ja lubię 20 - ki tak, więc tutaj moja natura działa sama. No tak, to czemu jak ktoś np. ma do starych bab to czemu do nich nie idzie? No bo ludzie muszą sami to sobie wypracować. Jak nie przepracujesz pewnych rzeczy to niestety, ale nie pójdziesz w odpowiednim kierunku w życiu. I tutaj chodzi nie tylko o seks czy takie rzeczy, ale po prostu o ogół. No to jak to jest że ktoś nie podejdzie nawet do dziewczyny? Są różne powody, czasem tych dziewczyn po prostu nie ma, czasem ktoś ma za niski poziom, musi coś sobie ogarnąć w życiu.

Powody są różne. Czasem ktoś ma połamane serce, cały jest połamany i po prostu musi się wykurować zanim znowu zacznie coś działać w relacjach damsko - męskich. Ja miałem dosyć mocno złamane serce, jestem cały połamany po prostu po moich wojażach damsko - męskich. Miałem tak złamane serce, że nie miałem siły wstać z ziemi. Tak więc potrzebuję czasu żeby się ogarnąć i już mądrzejszy, a właściwie głupszy, ale bardziej doświadczony, iść dalej. W sensie idę dalej, ale wiadomo. A jak ktoś ma złamane serce to nie może podrywać kobiet? A czemu nie, może, no ale to tak samo jak kogoś napindala mocno noga to co nie może wziąć udziału w zawodach sportowych? Może, ale jak on nawet nie może prawie że chodzić na tą nogę, a będzie biegać. To takie sobie, no bo jak nie będzie ostatni to ja nie wiem który. Jak w ogóle dobiegnie do mety.

A po co są rozwody? Rozwody są po to jak dwoje małżonków się nie dogaduje i nie chcą już dalej razem być. Łączy ich ślub, albo cywilny, albo kościelny, albo oba na raz. I właśnie rozwód to jest zerwanie ślubu cywilnego. Ślubu kościelnego się nie zrywa i koniec tematu. Jak ktoś już wziął ślub kościelny to tak będzie już na zawsze. Ślub cywilny to połączenie jakby się w takich sprawach typowo materialnych tak. Masz np. dom i chcesz z kimś mieszkać. No to widzisz że ty się starasz, a ktoś trochę mniej. A korzysta z tego co ty. To bierzesz ślub cywilny, mówisz ile zrobisz tyle masz i to tyle. To czyli po co być z taką osobą no nie? To tam nic, totalnie nic. Widocznie takie rozwiązanie te dwie osoby wybierają. W zdecydowanej większości osoby, które biorą ślub siebie po prostu nienawidzą. To po co biorą ślub no nie? No właśnie.

Rodzice wzięli ślub, powiedzieli dla dziecka żeby wzięło ślub to ono wzięło. Zapomnieli tylko dodać, że jeszcze z kim. I nie chodzi o status materialny, społeczny, itd., ale o te prawdziwe uczucia. Ja pokochałem jedną z kobiet. Nie wiem nawet kto to jest. Ale wiem już, że jak byśmy brali ślub to nie oszukiwałbym jej w tym chociaż, że ślubuję jej miłość. No bo jak jest przysięga "i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci" podczas zawierania związku małżeńskiego, czyli ślub kościelny to tak się mówi. Sęk w tym, że te osoby powinny już kochać przed ślubem i one podczas tej przysięgi mówią, że ja już cię kocham, Bóg tak zrobił, a ja ci to po prostu teraz mówię. Tu o to w tym chodzi. A te osoby mówią, że ślubują komuś miłość jak tej osoby nawet nie kochają. Te związki małżeńskie są po prostu bez sensu.

Masz kochać, być wiernym/ą, uczciwym/ą i być przy tej osobie już na zawsze i to przed samym ślubem. To ma być prawdziwa miłość, a nie seks, buziaczki czy kurde wizyty u mamusi na obiadku. Po prostu ktoś tak kiedyś miał, a ludzie dziś bez sensu to kopiują. Co myślą że jak będą w tym to ich szybciej miłość trafi? Chyba szlak, a nie miłość. Przecież ci ludzie się nienawidzą, a mieli kochać, uwielbiać siebie nawzajem. Po prostu nie ta relacja, nie te osoby. Jak masz już to wszystko do tej właśnie osoby to jej to mówisz i to tyle. Jak masz pełen pakiet to idziesz brać ślub. Co tu dużo mówić. A ty nie wiesz kiedy ten ślub weźmiesz, może jutro, za miesiąc, rok. Czasem nie wiesz nawet z kim. To mówienie "kocham Cię" na prawo i lewo jest oszustwem po prostu. My mamy faktycznie kochać, a nie udawać, że tak jest.

No a seks? Pewnie tylko z jedną partnerką? No nie, absolutnie nie. Dziś ludzie idą do pracy niby, babki idą do pracy żeby tam się kochać. Taka jest prawda. Kiedyś wiesz, babka dawała dla chłopaka buziaka, idzie do pracy. A w pracy w moment ją rozebrali koledzy i zaraz ją pieprzyli. Jak chłopak tego nie robi to ktoś musi no nie. A nawet jakby chłopak tak robił to co inni nie? A czemu nie. Dlatego ludzie siedzą po 8 godzin w pracy, no bo kiedyś babka szła do pracy i ją woskowi pieprzyli po 8 godzin w robocie. Po to z resztą zrobiono wojsko takie jakie dziś je widzimy. Przecież niektórzy faceci to same kobiety mówią, są przystojni jak cholera, znają swoją wartość, wysportowani. Ludzie, czego jeszcze dla kobiety do szczęścia potrzeba no nie. No ale o to chodzi, że dziś już tak nie jest. Wojskowi siedzą w koszarach bez baby, babki chodzą w miniówkach, ale nikt ich nie pierdoli. I to jest po prostu lipa. Każdy sam jest winny za takie rzeczy. Ja ogólnie uprawiam seks, no bo wrzuciłem Biblię, wrzucam pornole, itd. A to już jest uprawianie seksu.

Wiesz, komunikacja ma być łatwa, prosta, przyjemna. Ja jestem starej daty. Mnie uczono inaczej. Jak idziesz do kobiety z kwiatami do domu to ją albo będziesz ruchać teraz czy trochę potem albo daj se luz i idź do innej. Jak tak bez seksu. To jak to kobieta może iść do pracy i tam uprawiać seks? No jasne że tak. A rodzina? Rodzina sobie jest w domciu czy tam w pracy, szkole. Taka jest prawda i to jest super. To trzeba po prostu zrozumieć, że łapiesz taką dupeczkę za tyłek i fajnie.