RODO
Co uważam na temat RODO? Co to jest RODO? RODO to rozporządzenie o danych osobowych. Jest to po prostu zwykłe rozporządzenie, których są całe miliony. RODO zajmuje się przetwarzaniem danych. Swojego czasu przedstawiciele RODO jeździli po jednostkach samorządu terytorialnego by ci korzystali z ich usług. Przedstawiciel przyjeżdżał, pytał się czy wszystko w porządku i sobie jechał. I to właściwie tyle. Przetwarzanie danych to te elementy, no właśnie jakie. Do dziś jest tu wiele niespójności i uważam, że jeżeli coś jest niespójne to nie powinno się tego wdrażać. No a co z innymi rozporządzeniami? To teraz przedstawiciele od kolejnych rozporządzeń będą latać po całych placówkach w te i we wte robiąc sztuczny ruch? Przecież to bez sensu.
Zawsze było tak, że rozporządzenie jest odgórne w sensie ktoś wdrożył to w sejmie i to tyle. Po prostu jest sobie teczka z danym rozporządzeniem i tyle. A dla wszystkich JST przekazano, że mają mieć całe rozporządzenie na stronach internetowych, plakatach, ścianach, drzwiach, itd. Zanim ktoś wejdzie na stronę internetową ma przeczytać całe rozporządzenie. To jest po prostu świetny żart, do tego tak faktycznie wdrażano rzekome RODO. Czy jak ktoś wdrożył konstytucję w kraju to też przedstawiciele tak latali, że każdy ma na swojej stronie internetowej mieć konstytucję? No nie. Jak ktoś chce się pouczyć prawa spoko, wejdzie sobie na jakąś stronę internetową, poczyta i to tyle. A tak ze wszystkich stron internetowych zaczęto robić po prostu serwisy prawne. Tematyka serwisu to medycyna, ale tam ma nie być medycyny tylko prawo. I tak RODO do tego tematu podeszło. I jeszcze trzeba im było za to płacić. Ja nie wiem kto to wymyślił, ale przecież JST mają miliony różnych zadań w tym zadania prawne i po prostu to podejście JST sobie ogarnęło, a dalsze podejścia RODO brało już z przymrużeniem oka, jednym uchem słuchając, a drugim wypuszczając.
No dziwne takie podejście, no, ale tutaj co JST ma rezygnować ze swoich działań i prowadzić tylko działania prawne? Tak nagle? A inne działania? To byśmy nie mieli żadnych innych firm w kraju tylko prawne. I to jeszcze niedziałające. Czy w ogóle ktoś sprawdza to kto przychodzi do gmin i w jakim celu? Bo to jest trochę dziwne tak. Ktoś ma mi narzucać, że ja mam mieć same porady prawne i tyle. Ale ja mówię, że chcę zrobić np. serwis o sporcie. A ktoś mi mówi, że mam zrobić porady prawne, a dalej przekazuje, że ja sam chciałem robić porady prawne. No to jest takie sobie po prostu. A dokumentacja RODO? Ktoś to widział? Chcesz zrobić teatrzyk, przychodzi setka dzieci, i każde dziecko ma ci wypełnić klauzulę prawną. Takie wymogi miało RODO. Zaraz dzieci powiedzą, że będą ich ciągać po sądach i nie będą przychodziły na żadne teatrzyki, a RODO powie że tak robią gminy, a nie oni. A przecież to wszystko oni przekazali że tak to ma wyglądać. Jak dla mnie istnieje rozporządzenie RODO, można je znaleźć w internecie i to tyle. Wystarczyło w mediach dodać informację, że utworzono nowe rozporządzenie RODO i tym zachęcić innych np. do nauki prawa. A wyszło po prostu tak, że przedstawiciele RODO jeździli po całej Polsce i mówili żeby inni pokazywali klauzule przetwarzania danych wszędzie gdzie się da. To mogło mocno zniechęcić klientów danych placówek, osoby współpracujące, itd. Sponsorów, inwestorów.
Przychodzą przedstawiciele RODO. Oni chcą wejść na komputer zobaczyć jak on działa. Pracownik mówi słucham? Przecież ja pracuję i teraz nie mogę po prostu. Mam umówione spotkanie. Oni przyjeżdżają bez umawiania się, znienacka. I mówią żeby dana osoba zeszła z komputera. Na to ta osoba o co chodzi, ktoś ją z pracy wyrzuca? Ona cała w stresie że ją odciągają od roboty. A ci normalnie siadają na komputer. Przychodzi dyrektor i pyta się w ogóle kto to jest. On tych osób nie kojarzy. To jest jakaś kontrol czy kto? Wszyscy już stają dęba, wszyscy w stresie. Zaraz im będą zczytywać dane z komputerów. A ci siadają i siedzą sobie godzinę. I gadają, śmieją się. Niejedna osoba po prostu wypraszała te osoby z miejsca pracy, a te osoby w ogóle nie reagowały. Inna rzecz to kontrole, potrzebne one są? A przecież nadal są i są bez sensu. W sensie były, bo już się zakończyły. No tak to RODO po prostu wyglądało. Przyjeżdża firma z drugiego końca Polski z jakiejś wsi dosłownie i mówi, że wdrażają RODO. To są po prostu hity.