Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Pająk

No i co, kolejna przygoda. Zobaczyłem w domu pająka na pajęczynie, taki zwykły domowy pająk. I go zabiłem ręką, gołą ręką. Zgniotłem go w dłoni, on mi zniknął, a ja się przeturlałem po ziemi normalnie, bo myślałem, że gdzieś mi chodzi po ciele i bym go tak zmiażdżył. Za chwilę wracam, a on leży zmiażdżony na pajęczynie no to go dobiłem. Jeszcze mu ręką pajęczynę zerwałem. No nieźle, klimat jak w Conanie. Na chwilę go straciłem z oczu. Normalnie taka przygoda czegoś uczy, żeby nigdy nie być zbyt pewnym siebie. No domowy pająk to nie jest niby duże zagrożenie, ale jakby takie było i bym je stracił z oczu to by to mogło być różnie. To też pokazuje, że nie raz nie widzimy tego prawdziwego zagrożenia, a patrzymy na jakieś bzdury. Bo tylko je widzimy, a tego zagrożenia nie.