Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Otoczenie

Jak spojrzeć właśnie na swoje otoczenie? Bo to jest bardzo ważne. Ja mieszkam w bardzo historycznym otoczeniu, prawdopodobnie w centrum Białkowa, tego starego miasta, które prawie wyleciało poza układ słoneczny. Na tych ziemiach walki toczyli Spartanie i nie tylko. I sobie tutaj trenuję, działam. Czy podoba mi się to otoczenie? Jasne, że tak. Uwielbiam historię i sam widzę wiele rzeczy nawet z tamtych czasów. Kamienie, które ktoś kiedyś skrzętnie wmontował w ziemię jeszcze przed naszą erą. Tutaj właściwie mieściły się wszystkie cywilizacje świata. Zachód Polski jest odpowiedzialny za bardzo wiele rzeczy na świecie. I to jest bardzo fajne. Czasem widzę właśnie styki kulturowe czyli Astekowie i Spartanie, kultura Asteków akurat mijała, a pojawiała się Spartan. Jakby nie było Astekowie byli dużo silniejsi od Spartan, no ale wynaturzenie sprawiło, że ich kultura minęła. Obyśmy my się nie wynaturzyli bo wydaje się, że jednego kataklizmu udało nam się uniknąć. Parę miesięcy temu mogło dojść do ogromnego zlodowacenia, które wybiłoby większość ludzi na świecie. Ale do niego nie doszło. No co tu dużo powiedzieć, nie ma obijania się, trzeba zapierdzielać, daliśmy zobowiązania więc się z nich wywiązujmy, bo inaczej znowu nas natura zniszczy, ale to z naszej winy i my dobrze o tym wiemy. Aczkolwiek takich naturalnych perypetii już nigdy nie będzie.

Ogólnie sobie mieszkam gdzieś hen hen, chodzę po polach. Staram się korzystać z każdej chwili. Mam wszystko pod ręką czego potrzebuję. Aczkolwiek można by chcieć więcej. W okolicy nie ma zbyt wielu sklepów i trzeba na zakupy kawałek podjechać, i dzień w plecy. A jakąś prowizorkę sobie w necie zamówić. Ogólnie jest zielono, pięknie. W mojej okolicy jest dużo tornad F5, dziś akurat parę z nich zeszło, ale nie ma szkód. Miałem kilka tornad już na swoim podwórku, aż się chata trzęsła normalnie. Mieszkam sobie normalnie w domu, a dziś wiadomo ludzie mają mieszkania, ale domy to to nie są. Dom dziś to najwyższa struktura budowlana, dużo wyższa od wieżowca, apartamentu czy willi. Jest to dom historyczny, nie ja go budowałem. Pod ziemią jest masa kości, bo tu kiedyś mordowali ludzi, oczywiście zbrodniarzy wojennych. Sam kiedyś odkopałem szczątki dziewczynki, jej kości, sukieneczkę. Mogłem jeszcze z nią potańczyć, to by była frajda no nie. A co nie zrobiłem tak? xP

Lubię sobie czasem puścić muzykę, a właściwie włączam sobie codziennie muzyczkę, sobie czasem tańczę, walczę z cieniem do muzyki. Fajna sprawa. Naleję jakiegoś alkoholu i sobie trenuję, trochę poleżę, coś sobie pojem. Popiję wodą oczyszczoną. Teraz normalnie teren zrobił się górzysty więc trenuję jak Kipczonga w Afryce. Eliud Kipchoge, wiadomo. Jest klimat typowo egzotyczny, ja to po prostu uwielbiam. W słońcu jak czasem zagrzeje to nie wiem czy termometry by już dały radę. Jest nieźle. Jest jakiś sklep, ale nieco dalej jest trochę więcej sklepów, takich typowo spożywczych. Uważam, że w małych miejscowościach brakuje sklepów spożywczych, PKS-ów nie ma coś. Nie ma PKS-ów, a my mamy wchodzić w Zieloną Energię? Nie widzę tego. A brania pieniędzy ludzi na prywatne cele w Polsce o już jakoś nie ma. Jedno miasto bierze pieniądze za wszystkie inne, tego też już nie ma.

Wszędzie daleko? Nie, na odwrót. Berlin jest blisko, Poznań też. W moment mogę dojechać sobie do Poznania, iść na zakupy, przespać się. Autostrada i jechane jak to się mówi. A jak nie to podrzędnymi i też dojadę. I przy okazji można sobie pozwiedzać. Odwiedzić znajomych, itd. Do Warszawy mogę sobie pojechać, nawet kurwa do Wadowic. Czemu u papieża w chacie są takie duże kapcie? Bo mu szatajna chciał chyba stopy zwiększać. No ale mało jest miejsc rozrywki stąd pewnie te teksty. Byłoby więcej to byłoby więcej takich tekstów. Brakuje takiego comiesięcznego spotkania np. na kabaretach czy czymś takim. Uważam, że to byłoby fajne. I to już w nieco większych miastach, a nie w takich całkiem małych, bo to nie zdaje rezultatu. Pola do prowadzenia firmy nie mam takiego złego, wszak Słubice mam pod nosem, a tam bardzo fajnie prowadzi się biznes, polecam, cielak makawlana. Od wieczora aż kurwa do rana. W Zielonej Górze bym biznesu nie postawił, we Wrocławiu też nie, ale w Zielonej fajnie się mieszka, a we Wrocku - no po prostu piękne miasto. Ale Słubice to trzeba przyznać przyszłościowe miasto - jakie burdele mają ładne.

W Zielonej teraz nie mogę mieszkać, bo poziom 0 u mnie jest no nie. No ale do Słubic wszędzie mogę dojechać i to mnie bardzo cieszy. Do Kostrzyna nad Odrą tak samo o dziwo. Kurcze, to nie mam tak źle. To już nawet w małych miasteczkach nie wszędzie mogę pójść, a w Słubicach wszędzie, w Kostrzyniu nad Odrą tak samo. No kurde, nie jest tak źle. Dalej pewnie też by się coś znalazło. Sama okolica to dużo zieleni. Pięknie to wszystko kwitnie wokoło. Pszczółki sobie latają, kwiatów cała masa, drzewa pięknie zakwitły na biało. Natura daje o sobie znać, dziś od tak zerwał się wiatr i lekkie tornada F5 przeszły mi nad chatą. To jest coś pięknego. Teren znowu poszedł do góry, lubię sobie pójść czasem na pola, taki typowy farmer makawlana, aczkolwiek gospodarki nie prowadzę i swojej nie mam. Trenuję, chodzę sobie, jest fajnie. Różne dzikie zwierzęta chodzą po polach. Różne zjawiska atmosferyczne mają miejsce i to co chwila. To "halo" to wiadomo, norma. Widziałem jak tęcze normalnie poruszają się po ziemi w miejscu gdzie się zaczynają. Razem z chmurami. Widziałem jak stada dzikich kaczek unoszą się kiedy do nich podszedłem bo już odlatywały do Afryki, a było ich właściwie całe pole, może ze 100 hektarów. Jedna przy drugiej, tylko podszedłem do nich, a one wzbiły się ku górze. Niezapomniane przeżycia, ale trzeba iść dalej i chce się, a to ważne. Motywacji mam mnóstwo.

Z małym liskiem ganiałem się na polach. Po prostu natura jest świetna. Tak do tej pory to tylko jeździłem do sklepu, po jedzenie, po ciuchy. A tak to chociaż widzę naturę, a ja takie rzeczy po prostu uwielbiam. A jak zobaczyłem małego tygrysa bengalskiego na polu w sensie małego, młodego, bo nawet młode tygrysy bengalskie są po prostu ogromne, wielkości kurwa konia, to struchlałem, a zaraz mówię do niego "ale zaraz cię połapię". One są po prostu świetne, a on przecież jeszcze urośnie i to sporo. Kurwa on jest po prostu ogromny. Dziki tygrys, u nas innych zwierząt nie ma. Ja sam jestem jak ten tygrys hahaha. Po prostu ten tygrys jest przepięknym zwierzęciem. W ogóle widziałem zwierzęta normalnie, jedno było trochę jak kot, trochę jak lis, całe białe, takie piękne oczka, wyszło mi normalnie na spotkanie z lasu. Innym razem lis sobie spał w lesie, a ja cicho z psem obok niego przechodziłem. Udawał, że nas nie słyszy hahaha. Wielki lis, piękne zwierzę. Dzięciołów jest masa, sokołów, jeleni, nawet białych jeleni. A tak to ludzie uprawiają pole sobie. Są niby jakieś zakłady, ale za dużo miejsc pracy nie ma. Jest sobie kościółek, szkoła podstawowa. Dalej byłe gimnazjum i kolejna nowo powstała szkoła. Nie jest aż tak źle, no ale chce się pójść do kina, teatru, a tego u nas za bardzo nie ma. I tak podejrzewam jest w innych małych miejscowościach. A ja sam pochodzę z dużego miasta. Ale to jest raczej dawno wiadome.

Brakuje nowych technologii, medycyny, imprez, kabaretów, spotkań towarzyskich. Nawet głupich wypadów na snopki już nie ma. A szkoda, bo kiedyś takie były, nawet sam tam jeździłem. Ludzie mają tak wiele potrzeb, a tego kurcze no nie ma. Budowlanki aż tak nawet nie ma, rolnicy jak mają pod górę, farmerzy - to się kojarzy bardziej z USA. Niektóre rzeczy tak trudno u nas ogarnąć, że to jest szok. To chyba, że ktoś chce całe życie spędzić na kasie w Biedronce to spoko, też jakaś opcja. Jak za to dom wybudujesz to fajnie, ale uważam, że nie. Nawet jak masz kontrakt ze sklepem na ileś procent od sprzedaży. Niestety takie są realia. Nie mówię już, że lokalnie niektóre osoby miały fory, bo tak i tyle. No każdy wybiera jak chce. Nadal się wierzy, że jak ktoś jest w pierwszej ławce to jest najlepszy ze wszystkich, w kościele wiadomo. I że ci co najwięcej dają na kościół są najbliżsi Boga, wyróżnieni w tłumie kurwa hahaha. Banda zacofańców, no ale to się powoli zmienia. Już się tak ludzi nie blokuje też, ale to się blokowało, bo jak się nie wiedziało co inni wprowadzają na rynek to faktycznie lepiej zablokować, ale chociaż zobaczyć co to w ogóle jest niż wpuszczać wszystko jak leci. A nusz jakiś syfilis by wprowadzili hahaha. Łacina u nas ma się nieźle i oby tak było.

Niektórzy próbowali żyć z tego co jest na miejscu, ale nie dali rady. To nie jest niestety takie proste jak się wydaje. Ja tam korzystam z przywilejów miasta, ale uważam, że wieś powinna rozwijać tylko i wyłącznie wieś, a potem przekształcić ją w miasto i sama stać się mieszczaństwem. A tak już dawno nie jest.