Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Wartość

Czym jest tak naprawdę wartość? Wartość to pewna norma rozłożona w czasie. Jedna osoba zarabia 100 tys. zł i druga. Jedna rozwaliła to na ciuchy itd., a druga zainwestowała i to dobrze. Po roku czasu pierwsza osoba nie miała już nic, a druga miała milion zł, bo sobie tak przemnożyła to 100 tys. zł, że ze 100 tys. zrobił się milion. Które 100 tys zł. ma większą wartość? No te dobrze zainwestowane. Tak samo jest w życiu, jedni chwalą się pieniędzmi, a inni nie, choć te pieniądze załóżmy że mają. Ci co się chwalą najpewniej je źle inwestują, ci co mają i się nie chwalą dobrze inwestują. To jest taka psychologia rynkowa, im mniej się chwalisz tym masz lepiej. To teraz wyobraźmy sobie dwóch dyrektorów. Jeden się chwali, drugi nie. Przez jednego cały region traci masę pieniędzy, a przez drugiego zyskuje, no bo dyrektor ma wpływ na cały swój region. Traci region to znaczy, że jest mniej wolnych miejsc pracy, ludzie są wyrzucani z pracy. A drugi zatrudnia ludzi dzięki czemu mogą sobie pozwolić na znacznie więcej i jakość ich życia jest dużo lepsza. Mają pieniądze, samochody, itd.

Tak więc widać taką rzecz. Nie wystarczy być dyrektorem, ale trzeba być jeszcze dobrym dyrektorem. No to dobra, zarząd posiada 10 dyrektorów. Oni wszyscy są odpowiedzialni za to jak wygląda spółka, która produkuje jakieś produkty na całym świecie. Po miesiącu budżet miał powiedzmy miliard zł wartości jednostkowej tak, po miesiącu ma 900 milionów. Strata aż 100 milionów i to po miesiącu. To całkiem sporo. No to należy sprawdzić co poszło nie tak. Istnieje pewna taktyka zwana taktyką skali, sam ją sobie wymyśliłem. Mamy dwie osoby i dajemy im po 5 groszy. A niech się pobawią żółtakami. Osoba która odda te 5 groszy albo jeszcze lepiej przyniesie te 5 groszy i np. pójdzie po drzewo żeby podpalić z tą osobą można inwestować dalej. A jak jakaś osoba nie przyniesie spowrotem tych 5 groszy to nie warto jej dawać dużo większych sum, bo je straci. Fajna rzecz, można wynieść z niej dużo więcej.

Dalej, wiemy że z kimś nam się fajnie działa, faktycznie i my i te osoby pokazują profity jak działają razem. No ale idą sobie w świat. Absolutnie nie warto odpuszczać takiej relacji tak. Nawet z powodu tych profitów, chociaż czasem wiadomo na nie się nie patrzy, bo po prostu jest wiadome, że jest fajnie. Więc mówimy tutaj o pewnych inwestycjach. Czyli tak, ktoś buduje dom. Będzie to hotel. No i mówi tak, ja daję cegły na ten hotel i oprócz pieniążków tutaj chcę mieć jakiś procent od wpływów z hotelu. I to jest fajne rozwiązanie. A jeszcze jak ta osoba faktycznie zna się na budownictwie czy czymś podobnym to nic tylko działać z taką osobą. I taka osoba dostaje stałą kwotę a do tego cały czas ma wpływy, bierze sobie 5% od miesięcznych wpływów hotelu i jest fajnie. A hotel dzięki niej ma faktycznie super. Taka osoba z powodzeniem może sobie iść dalej w świat czy bliższą okolicę i patrzeć gdzie by znowu czegoś nie wybudować. Jak miasto da jej budowę to ona jeszcze będzie miała wpływy razem z miastem no nie. No ale im miasto da więcej od siebie tym ma większe wpływy. Ona fach w ręku już ma.

Czy wykształcenie równa się fach w ręku? Absolutnie może tak być, ale może tak nie być. Oceny nie pokazują czy ktoś się na czymś zna czy nie. Nie raz widziałem, ktoś miał słabe oceny w szkole, bo nauczyciele byli upolitycznieni, a potem ta osoba nie miała problemów z pracą, a nauczyciele ledwo co wiązali koniec z końcem. Życie jest sprawiedliwe. Ja chcę żeby każdemu wiodło się dobrze, ale czasem tak jest, niestety. Czyli powiedzmy wartość jest skalowalna w czasie. A więc wymiernikiem wartości jest czas. Dopiero po czasie widzimy czy dana rzecz ma jakąś wartość czy nie. Jedziemy samochodem, większość rzeczy działa dobrze, no ale mechanik mówi, że jedną rzecz trzeba wymienić, np. wachacze. Ta jedna rzecz psuje nam jakby tą całość. I z inwestycjami tak jest, każda część inwestycji powinna działać prawidłowo, dobrze, czyli w tym przypadku przynosić zyski. Następnie jak tak już jest to patrzymy na kolejne części czy nie ma przypadkiem lepszych od nich. Czyli są pewne cechy danych rzeczy, które sprawiają że działają fajnie, a my bierzemy jeszcze lepsze rzeczy z tymi samymi cechami, tylko bardziej wydatne żeby przynosiły znowu większe zyski.

Tak jak w samochodzie, panie mechanik, zobacz no pan czy coś nie jest popsute. No i mechanik patrzy. Co zaczyna od lewarka? Od suwaka klimatyzacji? No lepiej żeby zacząć od tych najważniejszych części, czyli tutaj od silnika. Im coś jest ważniejsze tym zniszczenie tej rzeczy więcej nas kosztuje. I sobie naprawiamy wpierw te najważniejsze rzeczy. Bez niektórych rzeczy dalsza jazda jest taka sobie. Nic się jeszcze nie stanie jak nie mamy przycisku do radia w samochodzie, możemy sobie tam włożyć zapałkę i nią zmieniać piosenki. No ale jak mamy uszkodzony silnik, np. turbo czy ssanie no to dalsza jazda jest taka sobie, bo w każdej chwili samochód może nam stanąć w miejscu. Więc naprawiamy te rzeczy bez których nie możemy jeździć, a dalsze rzeczy już naprawiamy z czasem. Tak więc zostawiamy nasz samochód u mechanika do czasu aż wszystkie te niezbędne rzeczy będą działały. Inna rzecz to wielkość inwestycji. Inwestycje za milion pln nie są mikroskopijne, ale nie są jeszcze tak ogromne. Ale inwestycja w 500 bilionów to już no niezła odpowiedzialność. Jeszcze inna rzecz, ekonomia rynku. Jeden rynek ma słabą ekonomię, inny silną. Nie ma co oczekiwać, że na rynku ze słabą ekonomią pojawią się silni inwestorzy, co najwyżej naciągacze, którzy próbują nas omamić wielkimi kwotami, a przychodzi co do czego to jesteśmy mocno stratni. Na rynku z silną ekonomią już możemy oczekiwać mocnych graczy. I tu należy ocenić moc tej ekonomii. Jak mamy ekonomię ogólną i wysoką kwotą w tej ekonomii jest powiedzmy 20 miliardów na koncie no to słabe ekonomie mają tak, że wysoką kwotą u nich może być i miliard, a nawet nie, a tam gdzie jest silna ekonomia to te kwoty będą znacznie wyższe. Zależy jak to się wszystko rozkłada.

Czasem patrzymy więc na wartość, czasem na procent, a czasem na to i to. Nie ma właściwie przypadków, gdzie nie patrzy się na żadną z tych rzeczy. A to są dwie takie rzeczy na które warto zwracać uwagę. Tak więc na wartość jednostkową patrzy się w przypadku małych transakcji, w przypadku nieco większych na procent, no a już te największe inwestycje tam patrzy się na wartość i na procent. Tak więc apropo podatku, jak ktoś ma przychody rzędu ileś bilionów dolarów miesięcznie to jaki jest sens żeby te osoby taki podatek płaciły. Od pewnego pułapu nie płaci się podatku, bo po prostu te osoby tak fajnie wspierają rynek, że uważam, iż powinny być z tego podatku zwolnione. A reszta niech podatek płaci tak jak może no. Jak dojdziemy do pułapu gdzie każdy ma super w życiu no to podatku płacić nie będziemy. Czyli nie chodzi tylko o kwotę, ale o zysk. A co to jest zysk w takim razie? Zoba, mamy jakąś inwestycję. I ktoś dzięki niej ma na kocie bankowym 200 mln dolarów więcej. Może być, na waciki starczy w tych czasach. Dobra, ale to jest tylko kwota. A inne osoby, czy przez tą osobę nie straciły? Jeżeli ktokolwiek stracił przez to, że ta osoba ma na swoim koncie 200 mln więcej to nie mówimy o zysku tak. Zysk jest zyskiem, profitem dla wszystkich. W tym przypadku mówimy o stracie częściowej. Ale ambitni mogą mówić ogólnie o stracie. Ambitni no bo zaraz będą rozpisywali plan wyjścia z tej sytuacji.

Więc zysk jest wtedy kiedy jesteśmy do przodu no nie. Czyli tak, jest pierwsze rozdanie kart że tak powiem. Jest 10 osób, a dwie straciły ileś tam. No to robimy drugie rozdanie. I powiedzmy, że wszyscy zyskali. Dobra, ale to nie koniec. Tamte osoby co wcześniej zyskali, oni mają mieć taki zysk, który przykryje ich wcześniejszą stratę. Jak tak jest to jest super, jak nie to robimy kolejne rozdania. I właśnie w takich rozdaniach jest wiele osób nie rozumiejąc ich nijak. Wszyscy mają być na sumarycznym plusie. No i jest tzw. plus rozsądny tak. Czyli kogo urządza inwestycja w której jest na plusie tam 5 zł powiedzmy. To nawet do koszyka z Biedronki nie pasuje aż tak. Jak ktoś daje ten miliard to niech wyciągnie chociaż z 15% zysku no nie, a można przecież i więcej. Przecież ludzie mają zyski po wieleset procent czy nawet wiele tysięcy i to przy pojedynczej inwestycji. A ja bym taką inwestycję nawet podzielił na sesje. Tak więc należy przewidzieć opłacalność tej inwestycji. Czy pójdziemy do wróżki czy sami potrafimy to zrobić to już zależy tylko i wyłącznie od nas.