Klasyki
Dziś dzień klasyków. Zagrałem sobie w parę fajnych gierek. Poszło Super Mario Bros, Arkanoid, Contra, Commando, Pac-Man, Montezuma. Ostatnio jeszcze grałem w Mortal Combat. No ale nic. Powiem, że gry są po prostu trudne. Mi się wydaje, że ktoś kiedyś postawił takie założenie: twórzmy gry w których komputer wygrywa z człowiekiem. I faktycznie gracz ma okrojone możliwości, a komputer napierdziela jak wlezie. Z tym że uważam, że założenia nie udało się spełnić. Jeżeli chcemy spełnić dane założenie to szanse wszędzie powinny być równe, a tutaj fory widać że ma zdecydowanie komputer. Dużo fajniejszym założeniem byłoby to, gdzie tworzymy np. grę. Jest gracz vs komputer. I teraz sprawdzamy od kiedy i czy w ogóle komputer może być lepszy od człowieka. Tam gdzie komputer jest lepszy od człowieka tam właśnie możemy zamienić człowieka na komputer. To nie znaczy, że człowieka unicestwiamy czy coś takiego. Po prostu człowiek ma wtedy nieporównywalnie większe profity niż jak komputer był słabszy.
Nawet jak damy dla komputera drzewa decyzyjne czy drzewa stanów to i tak on nie ma szans z człowiekiem. Możemy dać mu maszynę Turinga i też nie ma szans. Drzewa stanów polegają na tym, że komputer sobie gra i co chwila tworzy drzewo, którego owocami są stany, jakie on przewiduje że tak może zrobić. Zadaniem komputera jest wybór jak najlepszego stanu, przewidzenie ruchu gracza żeby móc z nim wygrać. Maszyna Turinga polega na pewnych aksjomatach. Czyli mamy stany do których sobie możemy wracać, między którymi możemy przeskakiwać. Mamy różnego rodzaju przebiegi czasowe, i to nie pomaga dla komputera żeby wygrał z człowiekiem. Ułożyliśmy to wszystko w różne topologie żeby było łatwiej pisać programy komputerowe w tym gry. I to nic nie dało. Dziś pisanie gier jest coraz to trudniejsze. Algorytmy omijania przeszkód, to i tak nic nie dało.
Możemy pisać klasy, tworzyć encje. Mamy ujednolicony paradygmat. Rozwiązujemy problemy trywialne i nietrywialne. Mamy dostęp do różnych zasobów. No to co tu może pomóc? Ciekawym rozwiązaniem na wzmocnienie komputerów jest czytnik neuronalny. Jest to moje rozwiązanie. Polega to na tym, że zczytujemy kolejne informacje tak jak to robią neurony dzięki czemu komputer staje się coraz to silniejszy. W konsekwencji po kolejnej próbie jest już silniejszy od człowieka. Tu wszystko przebiega etapowo. Tworzymy kilka neuronów, a komputer sam już tworzy sobie resztę. Jest to taktyka tzw. kółek i pręcików na której oparte jest stworzenie właściwie wszystkiego. Tą taktyką tworzone są wszystkie elementy natury i nie tylko. Nie implementowałem jeszcze tego czytnika, ale czemużby nie spróbować. A nawet powinno się próbować wdrażać tego typu rozwiązania. To tym bardziej nawet.