KSW
"Jedna Pudzianowa" - powstała nowa jednostka czasu. Była już "Jedna Najmanowa" i "Jedna Gołota" a teraz jest taka. "Jedna Pudzianowa" to 30 sekund, bo tyle czasu zajęło pokonanie "Pudziana" przez Eddiego Halla. Mnie dziwi postawa niektórych dziennikarzy, którzy podchodzą do tematu w ten sposób, że jak jakiś zawodnik oprócz "Pudziana" przegra to już są rozmowy czy ma walczyć dalej, ale jak "Pudzian" przegrał to nie nie nie, on niech walczy, no nie. To jest jedna klika tak mi się wydaje, ale tam nic nie mówię żeby nie było.
Jak dobrać fajnego rywala? No należy zobaczyć na zawodników, sobie otworzyć stronę internetową czy wziąć kartkę z zawodnikami i wybrać tych ciekawszych. Alex Pereira na przykład, czemu by nie. Walczy w UFC obecnie bodajże, a może na każdej gali tylko trzeba się go po prostu o to zapytać. Mógłby zawalczyć z Jon Jonesem. To by było bardzo fajne. Może Jason Jackson, jest świetnym zawodnikiem, na Bellatorze bodajże walczył. Są rankingi gal, no ale zobaczmy boxrec.com, tam jest ogromny raning, w MMA tego za bardzo nie ma, a nie ma co ukrywać przydałby się taki ranking. W boksie są pasy, a nie jakieś gale. Gala jest po to żeby się na niej spotkać, powalczyć, a liczy się pas. To tak jakby bokser liczył ile razy wygrał w Madison Square Garden, ile w Los Angeles, itd. To jest totalny absurd. Boks pokazują największe telewizje na świecie. I w tym kierunku powinno iść MMA. Bokserzy mają swoich promotorów. W MMA po prostu tego nie ma. Warto więc tego typu rzeczy zaczerpnąć właśnie z boksu.
Jak chodzi o same gale. W KSW powinno się walczyć z 6 razy maks i to tyle, w UFC tak samo. W Bellatorze można już walczyć cały czas. Rywali lepiej brać sportowych, bo to sport przyciąga do MMA, a nie tanie show.