Wewnątrz
List do Tytusa, 2, 11 - 15.
"Łaska Boża okazała się zbawienna dla wszystkich ludzi. Ona poucza nas, abyśmy odrzucili bezbożność i światowe pożądania, a żyli już teraz, na tym świecie, roztropnie, sprawiedliwie i pobożnie, oczekując szczęśliwego spełnienia nadziei i ukazania się chwały wielkiego Boga i naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. On wydał za nas samego siebie, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić dla siebie wybrany lud, gorliwy w pełnieniu dobrych czynów. O tym mów, do tego zachęcaj i upominaj z całą powagą. Niech cię nikt nie lekceważy!"
Ten fragment Biblii jest o naszym wnętrzu. To właśnie z naszego wnętrza wypływają te wszystkie rzeczy, które pokazujemy innym. Jeżeli nasze wnętrze jest fajne to i fajne rzeczy pokazujemy, a jak nie to co zrobisz, pokazujemy jakieś bzdury nikomu nie potrzebne. Powinniśmy dbać o nasze wnętrze. I tu jest ciekawa rzecz, nie chodzi o naszą duszę czy ducha, ale o nasze narządy, tkanki, wszystko to co mamy poukrywane w ciele. Powinniśmy dbać o to żeby nie mieć dużo tłuszczu, a mieć za to dużo tkanki mięśniowej, pękatej, itd.
To jest właśnie fragment o naszych organach. Czy dasz radę pokroić trupa i wyciągnąć z niego wątrobę, jelita, serce? Niektórzy totalnie by tego nie potrafili, a niektórzy nie mają z tym problemów. A to jest bardzo ważne no bo wtedy wiemy jak pewne rzeczy wyglądają namacalnie. Jest to przecież medycyna tak. Tu nie mówi się o mordowaniu, ale o tym że ktoś umiera naturalnie i lekarz po prostu wyciąga mu tam wszystko z wnętrza i bada co to w ogóle jest. Przechowuje wszystko w odpowiednich warunkach, a jak już zbada to wszystko pali. Taki dym jest niesamowicie zdrowy, ma wiele witamin i masę innych rzeczy.
Jak to rozciąć? Bierzesz różnego rodzaju noże i odcinasz kolejne części po kolei. Wyciągasz mózg, zdzierasz dla trupa skórę, kroisz gardło, brzuch, jelita wyciągasz, serce, żyły, wątrobę, kręgosłup, sobie kości wyciągasz. Wszystko ładnie układasz i badasz. Możesz to poopisywać, zdjęcia robić, selfie z serduszkiem w rękach. Tak wygląda dorosłość jakby młode osoby jeszcze nie wiedziały. Jak lubisz tę robotę to masz fajnie, jak nie to możesz mi uwierzyć, po jednym takim zabiegu będziesz żygać przez miesiąc. Być może dlatego niektórzy lekarze wybierają taką opcję, że wolą być wyśmiewani przez innych bo przepisują w kółko ten sam lek, ale oni po prostu nie dali rady przy flakach. Wiesz, tak dla jaj bierzesz po prostu flaki takiej osoby do buzi, liżesz je, wskładasz sobie do ust.
To jest taka robota. Pokroisz jednego trupka to zaraz następne. Uuu, kostnica się wypełnia, jest co robić. Dzieci czasem myślą, że pójdą do pracy, która oczywiście na nich czeka, a tam sobie będą skakały na skakance jak króliczki i pójdą do domu z kurwa platyny. Pójdziesz kurwa, eternit prostować. Masz 18 lat i wchodzisz w dorosłość, która właśnie tak wygląda. Nie chcesz nie musisz być lekarzem, możesz wybrać np. zawód mechanika samochodowego. Przywiozą ci samochód, który kurwa jebie, ty nie wiesz co się tam zepsuło. Podnosisz go, zaraz jesteś ujebany w smarze, który wchodzi ci przez dziurki od nosa do mordy. Olej wlewa ci się do buzi. Ty go pijesz, bo musisz robić.
Zaraz masz całą buzię w smarze. Cały czas coś odkręcasz, a niech ci cały silnik wypadnie i się rozpierdoli w pizdu, bierzesz i go kurwa montujesz, bo jak ci klient przyjdzie i się wkurwi, zajebie ci kopa, będziesz kurwa żygać krwią aż się nauczysz zawodu. Mechanik robił samochód, babka jechała, rozleciał się jej 20 km od wyjazdu od mechanika. Jakieś części zaczęły wypadać. Zaczęła kurwa wyć na środku drogi. Inna babka wzięła samochód, okazało się że to nie jej. Inna pojechała, wróciła i jej samochód sam odjechał, bo nie działał już ręczny i kurwa wjechał do stawu. Te wszystkie babki już nie wiedziały ni chuja o co chodzi. Taki chujowy mechanik może mieć parudziesięciu klientów dziennie, dla każdego zjebie samochód totalnie że coś nie działa już w ogóle i każdy jest mega niezadowolony.
Są i dobrzy mechanicy, którzy faktycznie pracują. No ale taki mechanik może być cały ujebany w smarze, który po prostu nie schodzi. Uroczystość rodzinna w kościele, przychodzi mechanik, ujebany na mordzie, wygląda jak murzyn, żona to zobaczyła to prawie dostała zawału z nerwów kurwa. Wyła miesiąc non stop, łkała kurwa gorzej od psa. Siara niesamowita. No dobra, to zostań budowlańcem. Ja się tak na budowie nie znam, ale budowlańcy robią domy, okropne kurwa, wchodzisz i po roku nie chcesz tam po prostu mieszkać. W sensie są i dobrzy budowlańcy, ale dziś jest takich po prostu bardzo mało. Jak taki budowlaniec coś zjebie to wie, że coś jest mega zjebane. Praca od kurwa 6 rano do 24 w nocy. W południe kurwa wylewanie szamba. Wylewka pod szambo, ile się szpachli najedzą tyle ich.
Dzieci myślały, że będą całe życie chodzić czyściutkie, nic z tych rzeczy. Pracujesz z jakimiś przechlanymi typami od których jebie na kilometr. Chodzą po budowie, nie wiedzą co tam nawet robią kurwa. Mieli budować komuś dom, a oni stwierdzili, że wyłożą kostkę brukową na podwórku. Babka przyjeżdża patrzy co oni robią i wyje kurwa z nerwów. Każe im to wszystko rozpierdalać. A oni wyjebali całe podwórko kostką kurwa brukową taką szarą, wszystko krzywe kurwa, normalnie jest łuk na podwórku, ona się pyta co oni w ogóle robią, bo ona chciała stawiać dom, a oni zrobili jej kostkę. Oni no nic, stwierdzili sami że wolą robić kostkę, a nie kurwa budować dom. Oni domu nie mają zamiaru budować kurwa.
Takie osoby wiedzą, że robią bardzo źle, robią tzw. fuszerę, na odpierdol, bo nie potrafią. Po 5 minutach dosłownie żygają taką robotą, ale robią ją bo kurwa by nie mieli za co żyć. Biorą pieniądze kurwa, jadą do dziewczyny, ona ładnie odwalona, minióweczka, cycuszki na wierzchu, a gościu cały w gruzie wpada do chaty kurwa, wszystko upierdolił, w tym ją, jej ciuchy. Ona wyje jak pojebana, bo co dopiero sprzątała, a tu wszystko jest ujebane w gruzie który ona będzie sprzątała 2 tygodnie. A za parę dni, bo ona już sprząta parę dni, znowu jej chłopak wraca znowu cały w gruzie kurwa. I znowu wszystko kurwa ujebane. On tak jeździ cały rok to spokojnie. Wszystkie samochody jakie mają, a mają same ople astra i tego typu, passaty kurwa, są upierdolone w środku niewiadomo czym. Ona wchodzi w sukience kurwa, jedzie do pracy, wychodzi i nie widzi, łazi tak po pracy, koleżanka jej mówi ty zobacz do lustra, ona patrzy i ma całą dupę w gruzie kurwaaaaa.
Ty wiesz że mogą o niej mówić, że jest brudaską kurwa? Przez jebanego niechluja, no taka prawda jest. Oprócz odpowiedniej pracy trzeba patrzeć też na relacje jakie mamy. Z jedną osobą mieszka ci się fajnie, a z inną nie. Czyli wybór zawodu? Co lubisz robić, ale tak faktycznie. Tego sobie popróbuj i z tego żyj. Nikt ci w życiu nie da nic za darmo zapamiętaj to. Kogo lubisz, tak faktycznie, tam sobie przebywaj. Była kobieta, miała 17 lat, chodziła z koleżankami po mieście. Mówiła o, czekoladę przywieźli, by sobie pojadła. Skończyła 18 lat, koleżanki jej mówiły żeby nie brała tego chłopaka co ona do niego szła, ona nie słuchała ni chuja. Po roku tak ją zaczął napierdalać, że już była innym człowiekiem. Malował jej twarz szminką, całą twarz, i śmiał się że wygląda jak pojebana, a następnie katował ją z całej siły. W końcu jakoś wyszła z tego związku, ale mogła tego uniknąć, paru ładnych miesięcy katowania non stop.
Ona nienawidziła tego faceta od zawsze i weszła z nim w związek, sama nie wiedziała czemu. Nie lubisz kurwa kogoś to nie właź w związek, proste.