Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Zdycham

Po prostu zdycham. Dziś zrobiłem sprint 4 x 10. O co tu chodzi? Jest sobie beton o długości ok. 4 - 5 m i jedno powtórzenie do sprint od początku do końca tego betonu. Jedna seria to 10 takich powtórzeń. Żeby nie było za łatwo wziąłem obciążenie 40 kg w ręce tak że je trzymałem sobie na klacie, tak mi leżało, i tak sobie biegłem. Nie mierzyłem czasu, ale wiem, że jestem kurwa padnięty po tym. Po prostu z tym biegłem. Ja jeszcze nigdy nie robiłem tego ćwiczenia, bardzo fajne ćwiczenie, ale zajazd niesamowity.

Pierwsze 2 serie zrobiłem z rzędu 10 powtórzeń, w trzeciej serii po 6 powtórzeniu zrobiłem przerwę, a w czwartej zrobiłem 4 powtórzenia, minuta przerwy i dalej. Trzmiel mi wleciał pod chałupę i wyszedłem sobie po 3 serii na beton na podwórko, parę metrów obok. Jeszcze jakaś osa latała, nowy gatunek. Dawno takiego czegoś nie robiłem, powiem że super trening. Mam nowego tipa. Wkładam sobie jedzenie do garnka i wpierdalam z garnka. Haha fajny tip nie powiem że nie. Jakie mięśnie tu czuć? Wszystkie, nawet takie o których istnieniu nie miałeś/aś pojęcia. Ja miałem, to działają. Żartuję oczywiście.

Po co jest takie ćwiczenie? Żeby sobie budować sylwetkę, formę właśnie w taki sposób. Super angażuje mięśnie pośladkowe jak i klatki piersiowej. Po prostu wziąłem 2 talerze po 20 kg i tak sobie z nimi biegałem. Jak ktoś nie daje rady to mniejszy ciężar, może być nawet i 2 kg. To jest trening typowo pod budowę masy mięśniowej na czym się przecież głównie skupiam no nie. Mi tam głównie zależy na mięśniach pośladkowych taka prawda. No ale też rozbudowuję klatę, bo jak ruszałem inne partie mięśniowe tak klaty nawet za bardzo nie ruszyłem. A teraz to ruszyłem i to porządnie.