Aktywności
Mamy różnego rodzaju aktywności. Ktoś powie że aby zbudować masę mięśniową należy ćwiczyć na siłowni. A ja powiem tak, i dieta i trening są bardzo ważne. Jak nie zjem jajek w miesiącu i nie zrobię sprintów to mięcho nie chce coś iść, a jak tak robię to idzie leciuteńko. Ja akurat tak mam, a każdy ma inaczej. Lubię sobie trochę więcej zjeść jajek, spokojnie 8 na raz. Sobie robię jajka na patelni, z jednej strony smażę, a drugą zostawiam nieusmażoną. I takie jajka smażone w połowie sobie jem. Do tego makaronik i jest super, aczkolwiek u mnie bazą mimo wszystko jest tłuszcz. Tak więc majonez i jechane.
No a przecież nie samą masą mięśniową człowiek żyje, są też i inne rzeczy. Na przykład, spacer podkręca metabolizm, bieg przemianę materii, półbieg przyswajalność witamin, krążenia rękoma w przód spryt, a do tyłu zwinność, itd. Takie minimum totalne to zrobienie właśnie takich wszystkich ćwiczeń przynajmniej raz w miesiącu. Ja mam taką fajną taktykę, jak chcesz podkręcić jakiś parametr to zostaw sobie minimum miesiąc tylko i wyłącznie na ten parametr. A zobaczysz po miesiącu jakie masz efekty. U mnie na pewno leży gimnastyka i to sobie muszę podkręcić. Waga dawno mi pokazywała ponad 100 kg. Czasem nawet pod 110 kg. A więc gimnastyka to robienie gwiazdy, fikołków, itd.
Nie chcę się chwalić, ale przy wadze 80 kg potrafiłem zrobić przewrót do przodu na jednej ręce. O, sprężynkę mogę sobie porobić, czyli to wstawanie z ziemi tak z rąk leżąc na plecach. Kiedyś robiłem sprężynkę bez używania rąk. Leżałem na ziemi na plecach, nogi do góry, mocne wybicie z karku i stałem na nogach normalnie. To były wczasy. A ciekawe ile mam na 60 m albo na 100 m, bym musiał sobie zmierzyć jakoś. Stoper i jechane. Jak z 8 sek. na 60 m to jeszcze nie jest aż tak źle. Kiedyś schodziłem poniżej 7 sek. na 60 m. Pod górkę miałem 7 sek. 5 setnych. Tak więc poniżej 7 sek. na 60 m sobie mogę zejść. Może uda się zejść do tych 10 sek na 100 m, fajnie by było. Chłopaczki mogą biegać na 60 m, ale już dorosłe osoby to raczej na 100 m.
Ja nie wiem jak oni na tych olimpiadach dźwigają ciężar po 200 kg do góry. Ja potrafię to robić, podniosę 20 kg i tyle. A na wychwyt biorę 60 kg. Może im się zera pomyliły, o jedno za dużo napisali. W każdym razie co do treningu. Na początku fajny jest trening bez obciążenia, potem FBW, a potem split. Ja tak to widzę. FBW jest fajny, ale z mojego doświadczenia wynika, że w pewnym momencie jest niewystarczający.
Jeszcze powiem coś w moich rekordach. 70 kg na przysiad, tyle samo na martwy ciąg, 35 kg w wyciskaniu na klatę. Niby to nie dużo, niby są osoby co biorą po 400 kg i więcej w przysiadzie. Ja nie wiem, znam się na przysiadzie i więcej u mnie nie szło. Sztanga giba się nawet na boki czasem, nie idzie jej utrzymać. Przy MCP wziąłem ok. 140 kg i tyle. Sztanga mocno się giba na boki. No to przy większym ciężarze mogła by się gibać dużo mocniej. Potrafię robić szybki chód, a jakoś pójdę z 800 m i tyle. A niektórzy niby chodzą po 50 km. Ale jakoś u nikogo nie pokazali całej przebiegniętej trasy. Na wykrok wziąłem 120 kg. A widziałem reklamę, gdzie jacyś pakerzy biorą niby worki ziemi, tam kilka wzięli i nie mogli nawet ich unieść, a przyszedł jeden chuderlaczek i wziąć od tak na luzie 4 worki jakby były wagi reklamówki ze sklepu.
Tak więc powiedzmy sobie szczerze, że to co widzimy, te filmiki w necie, gdzie jest napisane, że talerz ma 20 kg to tak naprawdę on może nie mieć 20 kg, ale np. 1 kg albo nawet mniej. Wagi też mogą pokazywać różne wyniki. Dopiero sama walka w MMA pokazuje kto faktycznie jest najlepszy. Ja walczę tylko w MMA. Ile razy było, że jakiś gość naparza typa non stop, tamten stoi, nic mu nie jest, zaraz tylko raz walnął dla rywala, a tamten już się kołysze, takie rzeczy czyli bzdury tylko poza MMA. Strongman ciągnący wielki tir z samochodami, a nie mogą dla tego tira włączyć silników? On może mieć silniki w kołach. No to powiedzmy sobie, że tak można robić. Kolarze którzy mają silniczki elektryczne trochę mocniejsze od innych.
Jacyś biegacze, co to niby biegają po wieleset kilometrów na zawodach, a w klatce nie są w stanie wytrzymać 1 rundy. To co starcza im kondycji na taki bieg, a w klatce w MMA już kondycji nie mają? Bzdury totalne. Suple im pozwalają biegać, padają z nóg, wezmą supla i lecą szybciej niż ludzie rowerami jadą, dajmy spokój. Kiedyś miałem mega zabawną sytuację. Jadę rowerem, kolarzówką, wracam z trasy 50 km. No i wyprzedza mnie kolarz. Ja tak patrzę skąd on się wziął, no ale spoko. Ja jechałem dosyć szybko, a on na spokojnie mnie wyprzedził. Zaraz patrzę, a wyprzedza mnie druga osoba, tym razem emerytka starą kozą, takim starym rowerem. Po prostu ktoś jej podczepił być może silnik elektryczny do roweru, że mnie wyprzedziła i już kolarza doganiała. Można po prostu popłakać się ze śmiechu. Mnie to rozbawiło że tak powiem. Czyli ten kolarz też pewnie miał jakiś silnik w rowerze. No bo jak ja gonię, non stop pedałuję, a on jedzie, trochę popedałuje, trochę nie. Ale babcia i tak wygrała.