Przeniesienie
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy 10 różnych miejsc i chcemy je wszystkie odwiedzić. Każde z tych miejsc pełni całkiem inną funkcję. I jednego roku nakierowujemy ludzi żeby odwiedzali jedno z tych miejsc, kolejny rok to kolejne miejsce, itd. Czemu tak jest? Przecież można w ciągu roku nakierować ludzi na odwiedzenie wszystkich miejsc. No tak, ale widocznie takiego czasu potrzeba żeby poznać jedno miejsce. Lepiej poznać jedno miejsce całościowo, a innych wcale niż każde po łebkach. Można samemu z resztą sprawdzić to, że odwiedza się jakieś miejsce i poznaje się je cały czas i ile czasu zajmie tak naprawdę poznanie tego miejsca. Sobie to zapisać, pokazać.
Czyli czego potrzebuję? Tam przenoszę cały ruch do tego akurat miejsca. Nie wiem, potrzebuję pieniędzy więc ruch przenoszę tam gdzie mam generowane pieniądze. Ja akurat potrzebuję masy mięśniowej więc przenoszę ludzi tam gdzie buduje się tą masę mięśniową. Czy procentowo zostawić kogoś w innych miejscach? A po co, to nie ma sensu. Wszystko na jedną kartę i to taką która działa. Można z resztą sobie zobaczyć efekty tak, patrzę jak wygląda to moje postawienie na jedną kartę czyli robię to i czy u mnie są jakieś pozytywne rzeczy. Można sobie popróbować innych rzeczy i zobaczyć co daje mi największe profity. Ja tam se już wybrałem.
Więc trzeba utworzyć takie miejsca. Jak nie ma się własnych to prowadzi się do miejsc innych osób i ma się zamiar stworzenia własnych takich miejsc po czym je się tworzy. Jak najwięcej takich miejsc, tu po prostu nie ma górnej granicy w ilości takich miejsc. No dolna to wiadomo, więcej od 0. Granica mniejsza od 0 jest wtedy jak nie mamy własnych takich miejsc i jeszcze niszczymy je innym. A 0 to nic nie tworzę, nic nie niszczę.