Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Judyta

Stara "Tysiąclatka", Księga Judyty, 12, 16 - 20.

"A Judyta weszła i zajęła swoje miejsce. I zachwycił się Holofernes w sercu swoim jej widokiem i dusza w nim doznała gwałtownego wzruszenia. I zapragnął bardzo obcować z nią, ponieważ od dnia, kiedy ją zobaczył, szukał sposobności, aby ją uwieść. I odezwał się do niej Holofernes: Pij teraz i wesel się razem z nami. A Judyta odpowiedziała mu: Piję chętnie, panie, albowiem nigdy od dnia mego urodzenia życie moje nie osiągnęło takiego szczytu jak dziś. I wzięła, co jej przygotowała służąca, i jadła i piła w jego obecności. A Holofernes zachwycał się nią i pił bardzo wiele wina, tyle, ile w jednym dniu nigdy nie wypił od narodzenia."

Piękny fragment opisujący niesamowity pociąg seksualny Holofernesa do swojej nałożnicy, kochanki, Judyty. Pewnie już zaczęła mu pokazywać gołe cycki. Po prostu gościu idzie do babki i mówi dawaj się nachlejemy. Dobre winko jest, babka przepiękna. A ona jeszcze zaczęła mówić o szczycie. O co tu chodzi? Po prostu wcześniej Holofernes ją grzmocił i dostała takiego orgazmu jak jeszcze nigdy. Rżnęli ją pewnie na około, ale ona sobie go akurat upatrzyła. Czyli to też nie jest tak, że jak kobietę rżnie stado facetów to ona do nich wszystkich jednakowo tak samo idzie. Czemu oni pili wino? Są na imprezie, jest alkohol, zagrycha, on mówi pij kochana, a wyrucham cię do rana. On chcą chce po prostu dalej rżnąć, uprawiać z nią seks, wchodzić na nią i to kiedy jest pijana. To wino to nie było dzisiejsze Czin - Czin że tak powiem, ono mogło mieć spokojnie z 50%. Taka typowa "połóweczka", bo właśnie od takich win mówimy na alkohol "połóweczka".

Czyli Judyta wchodzi i zajmuje swoje miejsce. Co to znaczy zająć swoje miejsce? To, że każdy ma swoje miejsce i że jest na wszystko czas. Jest czas na pracę, na zabawę, na wszystko. Należy oddzielić sobie ten czas na zabawę i imprezować z takimi osobami z jakimi faktycznie chcemy. Czyli niektóre spotkania można urządzać dla wszystkich, ale tam o imprezę czasem trudno, a takie imprezki, jak to się mówi "balety" można organizować już w całkiem innym gronie. Imię Judyta oznacza "atrakcyjna, piękna, zmysłowa", a imię Holofernes oznacza "waleczny i przystojny". Takich facetów uwielbiają kobiety. Czyli nie musi mieć dużo kasy? Uff, to fart. I nie musi mieć super samochodu? Uff, kolejny fart. A musi mieć spodnie? No też nie. Po prostu powinien być waleczny i przystojny.

Jak ja widzę tą sytuację w życiu codziennym. W sensie, jesteś na baletach, są babeczki, jacyś faceci, muza leci sobie na głośnikach, mogą być estradówki, zamknięta sala, i sobie podchodzisz do babki, spodobała ci się, tańczycie, przytulacie się, całujecie, ona ci zaraz opierdzieli gałę hahaha. Tylko że tam impreza nie trwała jednego dnia, no bo jak o 18 - 20 zaczynasz i kończysz o 5 - 6 nad ranem to spoko, ale tam zaraz wracali, trochę pospali czy cuś i dalej w tany. Tam jakby oni sami sobie organizowali te imprezy. Tam administracji, w ogóle pracy jako takiej nie było. Jedzenie było świetne, pełno mięsiwa, rybek, różnego jedzonka, bierzesz co i ile chcesz. A alkoholu stały całe beczułki, a nie jak dziś litry wódki. Jak w ogóle jest jakiś alkohol. Jak nie ma alkoholu to co to za impreza. Tam przecież próbowali łykać spirytus, czyli alkohol 100%. Uwaga, spirytusu od tak nie pijemy bo się będziemy zwijać z bólu.

Ja się uczyłem pić spirytus tak, że nalałem sobie trochę na chlebek i tak próbowałem jeść ten chlebek. No i do momentu aż w ogóle dotknę ustami spirytusu. A nalałem se go do kielonka na przykład. No dobra, czyli mowa jest o super imprezie? Niezupełnie. No ja taką sytuację powiem szczerze rozumiem, ale mam świadomość, że nie każdy. Facet podchodzi do dziewczyny i idą się kochać. No i ona jest jego taką upatrzoną, on dla niej też. I się spotykają na kolejnych imprezach, razem zaczynają robić różne rzeczy. Bzykać się, jeździć do kościoła, w sensie ja już na kościele bym spauzował. Bo nie miałem takich sytuacji. A tu takie osoby jadą razem do kościoła, na zakupy, oglądają razem filmy, nawet razem na orgie chodzą. Jest to właśnie taka super relacja i to naturalna, a nie na siłę żeby tylko inni zobaczyli. On złapie ją za dupcię na mieście, zawiesi jej rękę na szyję. I pójdą sobie dalej. A ma przecież inne, a ona innych.

Czyli na co tu jest nakierowanie? Na to żebyśmy organizowali imprezy i to nie jednodniowe czy tam na jedną noc, popołudnie i noc, tylko spokojnie sobie to rozciągali do paru dni, tygodnia, miesiąca, itd. Niech balety trwają cały czas. A dziś nie ma właściwie w ogóle imprez. Ludzie pracują i chcą też sobie poimprezować. Jak nie ma imprez to spada im morale w pracy i nie chce im się pracować. No ale mowa tu o takich imprezach, które robimy sobie sami, a nie które robią administracje, itd., bo to są bardzo drętwe imprezy. U nas kiedyś na wakacje co tydzień robiliśmy imprezę na cały dzień. Było ją słychać z iluś kilometrów hahaha. I każdy się jakoś bawił, i było fajnie. Same hity szły. I sobota zeszła hahaha. I była praca, i robiło się to co powinno. A dziś impreza to takie coś, że biorę lampkę wina 5%, uuu nie za dużo? Hahaha. I to są ogromne balety dla niektórych, dajmy spokój. I można było potańczyć, powyrywać laseczki, w mordę dać, albo dostać no nie.

Takie picie w jego obecności, picie Judyty, co to oznaczało? Ona sobie pije przy nim czyli chce przy nim się upić żeby mu pokazywać cycki, cipkę, coraz to więcej. Oni są wzajemnie na siebie bardzo mocno napaleni. Mu dawno stoi hahaha. Ona się mogła go spytać: i co stoi ci już? On: stoi. Ona: to chodź się pierdolić. :D No po prostu żar seksualny. Kurde łapiesz babkę za udo, ona ci się trochę wyrywa no nie, zaraz ją łapiesz za bioderka, zaraz lekko za tyłek, a za chwilę ją bzykasz. Ona mu opowiada jak mocno ją ruchał, jak mocno dostała orgazmu jak ją ruchał. Czyli wiadomo co to są za imprezy, ona czy one kładą się na stole, a faceci je bzykają. Może o 6 wrócą do domu. A tam żona czeka ze śniadankiem no nie, żartuję. A może on sobie wziął łanie i bzykał na imprezie no nie. One mu się rozkładają, a on je bzyka. Każdą po kolei. I sobie akurat ją jakoś tak upatrzył no. On z resztą jak ją zobaczył to ją chciał po prostu uwieść. Chciał ją poderwać no. Pogadać, trochę pożartować czy coś żeby wylądowali w łóżku. Żeby mógł ją potestować, jej koleżanki. Tak mu się kurde mol spodobała.

Po co oni robili takie opisy? Po pierwsze, jak coś bez seksu może się ostać? No właśnie, nijak. Po drugie, opis seksualny jest po to żeby go przenieść na swoje życie. Czyli to co oni robili tam my powinniśmy robić w swoim życiu. I taką dziewczynę podrywasz w parę minut i za chwilę ją bzykasz. A reszta babek jest już nagrzana. I tak samo jak w pracy, jednak im masz większe umiejętności tym ta praca już nie jest aż taka zwyczajna, tak samo w seksie, im więcej bzykasz tym to wygląda już inaczej. Tutaj oni są już pewnie po perypetiach i to wielu, i to bardzo pozytywnych. A zaczynasz od tego, że jest sobie ona i on. Sobie chwilę pogadają i chcą sami poznać się dużo głębiej. Zaczyna się spokojnie, a z czasem to przybiera dużo większego tempa. Też trzeba zwrócić uwagę na to jaki jest Holofernes. On jest samodzielny, że tak powiem, no o takich osobach jeszcze tak można powiedzieć, ale wiadomo już jakichś takich innych rzeczy się nie mówi. No bo on jest tam królem, ma w brut kasy. Po prostu na spokojnie starcza im na imprezowanie, do tego ma swoje rzeczy że tak powiem. Jest obrotnym facetem, ma masę kasy, świetnie prosperujące biznesy, które jednym zagadnieniem ogarniał jako biznes. I on pokazuje dla każdego absolutnie jak fajne takie rzeczy są.

Inaczej imprezują osoby młode, inaczej stare. Starsze osoby wolą sobie postać, posiedzieć na spokojnie, wypić lampkę szampana raz na pół roku i tyle. Młode osoby chcą imprezować non stop, pić dzień w dzień i to nie szampana, ale mocny alkohol typu whisky, wódka i brać się za spirytus powoli. Chcą non stop tańczysz, skakać, krzyczeć. Jak takie starsze osoby są na imprezach to młode osoby nie będą tak robiły, bo tym starszym osobom by to przeszkadzało. Więc idą do swojego towarzystwa, kolegów, znajomych żeby tam sobie potańczyć, poszaleć. Tak samo jest w życiu, starsza osoba zrobi przez 2 - 3 miesiące tyle ile młoda w 5 minut więc nie ma sensu porównywać. Dlatego młode osoby powinny żyć w ogóle razem, bo starsze osoby je blokują po prostu, a one z kolei działają bardzo dynamicznie, co dla tych starszych osób jest za szybkie. Są różne grupy tak. Mamy też grupy biznesowe, czyli obecnie grupa 0, 1 i 2. No i są imprezy mieszane, ale też konkretnie dla tych grup w sensie one same sobie robią imprezy. No każdy imprezuje inaczej. Co do dzieci też nie zawsze potrafią zrozumieć imprezy dorosłych więc najzwyczajniej w świecie nie powinno ich być na imprezach dla dorosłych, no bo wszystko co chwila kuźwa psują. Seks no nie jakieś psajdaczki tylko kuźwa heblowanie do białego rana. One chcą pochodzić za rączkę, nie rozumieją nic. Niech sobie robią same swoje imprezy. Też tam dorośli mogą nie przychodzić, o jejku. No ale też mogą no nie. Niech dzieci też mają coś do powiedzenia, one też się bardzo starają żeby było lepiej więc niech imprezy dla siebie też robią po swojemu.

Można łączyć imprezy dorosłych i dzieci, jasne że tak, ale to już są zupełnie inne imprezy. Czyli patrząc tak, impreza, filtry: grupa 0, dorośli. To kto tam kuźwa zostanie? Żartuję oczywiście. No dobra, to tak, jak robisz imprezę to ją planujesz. Na początek planujesz czy wyjdzie pojedyncza impreza w sobotę. Dalej co jakiś czas imprezki żeby przyszło jak najwięcej osób. No i w końcu możesz planować imprezy na cały rok, 10 lat, itd. Tak sobie oszacować te imprezki i jest fajnie. A skąd sprzęt? Dziś jest pełno sprzętu więc sobie prywatny sprzęt bieryta i jazda na balety. Bierzesz samice i lecisz. Są różne osoby, grupy, struktury, które mogą rezerwować określony budynek na dany czas, no bo wtedy tam odbywa się jakaś uroczystość. Ja kościoły pomijam, bo tam nie da się właściwie zrobić imprezy. Czyli pytasz się zaufanych osób czy w tym i tym lokum, tego i tego dnia, możesz sobie zorganizować imprezę. Albo gdzieś na boisku czy gdzieś. Jaki jest tego koszt, itd. Jak administracja robi imprezę to po co wchodzić jej w paradę no nie? No właśnie. To wpierw niech zrobi administracja, a potem można robić samemu imprezy. Imprezy administracji może nie są tak huczne, skoczne, ale wiadomo jak tam ktoś coś planuje to za bardzo nie może odwołać. A osoby prywatne mogą zrobić i odwołać imprezę w każdej chwili. Tak więc osoby prywatne mają tu dużo większy komfort. Z czasem buduje się swój własny budynek do imprez i też można go wypożyczyć. Albo wybudować budynek do imprez tylko do wypożyczania, czemu nie. Tam są dużo większe standardy niż w obecnej administracji że tak powiem.

Tu też chodzi o to żeby zaspokoić ten głód. Chcesz czegoś, chcesz imprezy, to bierzesz budynek pod to wynajmujesz, tam już jest wszystko gotowe. I nawet ze znajomymi przychodzisz żeby sobie muzy posłuchać. Ludzie mają tego głód. Jeden budynek nie wystarczy, budujesz kolejny, i kolejny, i kolejny. Wynajem za pieniążki, robisz balety i jeszcze na chatę zbierasz. To dopiero inwestycja. Nie oddajesz dla nikogo, nie sprzedajesz, tylko zarabiasz na tym. I tak można sobie o tym pomyśleć. A ty bierzesz za darmo, bo to twoja własność.