Język
Język jest ważny, to jak mówimy do innych, jak się porozumiewamy z innymi. To ile mówimy to nie ma większego znaczenia, ale to jak mówimy to już ma znaczenie. Innym językiem będziemy mówili do Rusałki podczas dojenia krowy żeby nam dała choć szkaneczkę mleka, a innym do profesora na uczelni żeby nam wytłumaczył działanie danej technologii. Dwie osoby, dwie różne sytuacje. A popatrzmy ile mamy osób na co dzień, z iloma mamy do czynienia, w jaki sposób. Mowa, pisanie, słuchanie np. mówcy normalnie, audiobooków, oglądanie filmów na Youtube, tu wszędzie najważniejszy jest język. I to my powinniśmy dostosować nasz język do odbiorców, a możemy być świadomi tego, że naszymi odbiorcami są różne osoby. Dziś nagramy jakiś filmik, wrzucimy go na Youtube, a za 10 lat obejrzy go królowa jakiegoś kraju czy kontynentu i powie, o fajnie ten filmik jej schlebia. Dbajmy o to żeby tak było bo my chyba trochę nie mamy świadomości odnośnie tego co my w ogóle wrzucamy do internetu.
To, że nie używamy wulgaryzmów nie znaczy, że mówimy w sposób odpowiedni. Z resztą wulgaryzmy nie są niczym złym, po prostu biznesy niektórych osób są nastawione na teksty bez wulgaryzmów, ale to ich biznesy nie nasze. Wulgaryzmy są częścią mowy potocznej więc takie biznesy są zbyt małym powodem żeby tych wulgaryzmów nie używać. No bo niby czemu mamy nie używać mowy zaczerpniętej z języka łacińskiego? A no tak, bo to stworzyła Grecja, a my żyjemy obecnie w kulturze Rzymu. Ale uwaga, idziemy w stronę Grecji, w końcu. Czyli idziemy do przodu, rozwijamy się. W Europie rządzi Grecja i koniec tematu. Trochę zapomniany temat, fakt, ale warto go odświeżyć. Rzym pomijając niektóre greckie fakty niszczy sam siebie, a nie Grecję. No ale nic, i Rzym i Grecja są fajne. Naszym zadaniem jest więc rozwijanie języka tak, aby był on łatwy i przejrzysty dla każdego, żeby każdy mógł się porozumieć między sobą.
Dziś jak jedziemy w Europie za granicę to każdy kraj mówi w swoim języku. Te języki różnią się od siebie totalnie. Co ciekawe, w niektórych krajach istnieje wiele różnych języków. W Polsce jest niby język polski, ale mamy też języki: śląski, góralski, białkowski, mazurski, łódzki, warszawski, poznański, hutniczy i wiele innych. Są to totalnie inne języki, totalnie inne słowa. Tak dla żartu powiem, bo to jest zabawne, aczkolwiek to prawda, są też takie języki jak cygański czy kaszubski. Niestety, ale ortografia w żadnym języku nie jest wymagana i jest to też wymysł biznesowy. Jak to się mawiało: "Kto -uje kreskuje ten dostaje dwóje" a jak sami widzimy "dwója" to już "ó" zamknięte, a nie z kreską jak to nauczyciele mawiali. Sami popełniają podstawowe błędy, a kogoś uczą? Coś nieprawodpodobnego. Może niech sami choć jedną książkę w życiu przeczytają, a nie innym mówią żeby czytali książki. Najpierw zrób, a potem kogoś ucz. Tak więc szkolne podejście dziś to nie jest nauka, a rozwijanie czyichś biznesów. To takie sobie podejście, ale no dobra, ludzie zbierają na domy.
Język posiada szereg różnych form. Twórzmy własne szkoły językowe, które wskazują na różne formy i wybierzmy te, które będą odpowiednie. Im większy wybór tym lepiej, im większa konkurencja tym biznes się bardziej kręci.