Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Firma

I tak podchwytliwie, he, fragment z Biblii, List do Tytusa, rozdział 1, 5 - 9. Jest to fragment odnośnie tego jak tu kurcze działać, czyli od moment jak nie mamy żadnego zarobku, poprzez pierwsze zarobione pieniądze, założenie i rozwijanie własnej firmy. Tt 1, 5 - 9.

"Starsi i biskupi – odpowiedzialni za wspólnotę Zostawiłem cię na Krecie, abyś uporządkował resztę spraw i ustanowił w każdym mieście starszych, jak ci poleciłem. Każdy z nich powinien być bez zarzutu, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, a nie oskarżane o rozwiązłość i nieposłuszeństwo. Trzeba bowiem, aby biskup, który zarządza w imieniu Boga, był bez zarzutu. Nie może on być pyszny, gwałtowny, skłonny do pijaństwa i awantur, chciwy brudnego zysku. Lecz niech będzie gościnny, kochający dobro, roztropny, sprawiedliwy, święty, opanowany. Niech trzyma się przekazanego mu słowa wiary, tak aby potrafił zarówno umacniać tych, którzy trwają w zdrowej nauce, jak i wykazywać błąd tym, którzy się jej sprzeciwiają."

To tak gwoli ścisłości. Mam takie wrażenie, że jak mamy 10 przykazań to my je wykonujemy w trochę opaczny sposób. Bo to właśnie 10 przykazań odnosi się do tego ile my mamy pieniędzy. Bóg dał je ludziom żeby żyli według nich. A więc niewola egipska odnosiła się nie do katorżniczej pracy, ale ogromnego luksusu, dobytku, jaki Żydzi mieli w niewoli. Na tym polega niewola, że wiedziesz życie, które sprawia, że przestajesz działać. Czyli teraz masz wszystko, wygodę, luksus, możliwości, ale to tylko po to żeby przestać działać. Bo jak przestaniesz działać to twój kraj że tak powiem siada. I jak przez wieleset lat tak robisz no to kraj to mocno odczuwa.

Ja mam trochę takie wrażenie, że Bóg dał nam 10 przykazań jako reguły których absolutnie nie powinniśmy przestrzegać. W ogóle z tych 10 przykazań wyłania się jedna prosta zasada, którą powinniśmy kierować się w biznesie - siej tam gdzie nie posiane. Oznacza to tyle, że są przestrzenie, które absolutnie potrzebują rozwoju, bo zostały totalnie zaniedbane. Więc jeżeli znasz się na nich to wejdź w nie i je rozwijaj. Czyli zauważ braki i je wypełniaj. Samemu popatrz wokół czego nie ma, jak ty możesz wypełnić te braki, te luki tak. Sobie wypisz dziedziny których twoich zdaniem dziś nie ma, pokaż innym i je sobie rozwijaj. Znasz się na nich to czemu nie.

To tak po krótce, co to są za dziedziny? Na pewno dietetyka, to totalnie leży i kwiczy. I ja w tym roku się tym właśnie zajmuję. Inne dziedziny to budownictwo, stomatologia i rolnictwo. Ja z tych 4 braków znam się tylko na jednym - na dietetyce. To nie znaczy, że nie znam się na niczym innym. Po prostu dietetyka w tym przypadku to mój żywioł. A jak ktoś się zna na innych dziedzinach to zapraszamy do uzupełniania ogólnych braków. Każda para rąk jest potrzebna. Widzisz, że ciągle potrzebują budowlańców no to jedź na budowę. Znasz się to coś porobisz, nie znasz to bierz się za coś innego. Ja znam się na dietetyce to w to uderzam no. I takich właśnie braków należy używać.

Dalej, program do podliczania kosztów, wystawiania faktur jak ktoś chce, itd. Masz takie coś? Jak nie to sobie zrób. Chcesz korzystać z gotowych programów? Zaraz zobaczysz ile w nich jest wad to ci się odechce z nich korzystać. Nie potrafisz tworzyć takich programów to daj dla kogoś żeby to stworzył dla ciebie według twoich wytycznych. Zapłać nawet więcej, ale miej już swoje. I nie usuwaj takich dobrych kontaktów, zapisz sobie meila i pisz jak czegoś potrzebujesz. Możesz się przecież spotkać i mówić szczegóły takich zleceń. Co dalej jest potrzebne? Na pewno jakiś terminarz. Zrób sobie taki terminarz i już wiesz o co chodzi. Co dalej? Kalkulator, ale taki profesjonalny, a nie te szkapy z systemów operacyjnych czy liczydła na przyciski, fajny kalkulator na komputer. Co dalej? No jak masz to wszystko to sobie to sumujesz, zbierasz w jedno miejsce i powoli możesz myśleć o jakichkolwiek zleceniach.

No a jeszcze przecież oprogramowanie do twojej dziedziny no nie. Ja do swojej na pewno potrzebuję notatnika jak EditTXT w którym piszę ten tekst, do tego na pewno kalkulator dietetyczny który podlicza produkty. W tym kalkulatorze robię sobie 10 przykładowych diet żeby sobie ludki zobaczyły jak to wygląda. Trochę tekstów o dietach. I tego typu rzeczy. Akurat te cztery dziedziny są super jak chodzi o budowanie domów. Pewnie też coś o treningach. Tego typu rzeczy. I te właściwie aplikacje mi wystarczą na początek tak. Jak już je mam to dopiero wtedy rozpoczynam wykonywanie zleceń. Szukanie i wykonywanie ewentualnych zleceń. Tam jakąś wiedzę też trzeba mieć nie powiem że nie. No ale jak nie zaczniesz robić to się nie nauczysz. Tu w ogóle są rzeczy dla czterech różnych typów działalności. To są zupełnie inne działalności. Ja wybieram ten typ, bo on już się będzie za mną ciągnął zawsze. No i fajnie, będzie kontynuacja.

Na budowę to pewnie program do podliczania kosztów budowy, materiałów. Do stomatologii program do podliczania kosztów, sprzętu, itd., różnych działań. No co będą liczyć ile zębów wypadło? Raczej nie. Do rolnictwa na pewno program do liczenia tych wszystkich działek, metrażu, wycen, itd. No i są te programy to lecisz ze zleceniami. Tych programów się nie sprzedaje, ponieważ są to nasze fabryki, a jak wiadomo fabryk się nie sprzedaje. Sprzedaje się tylko to co się w nich zrobiło. A dokładnie no owoce tych programów dziedzinowych czyli u mnie to co zrobię w programie dietetycznym to sprzedaję. Wszelkie kosztorysy i inne po prostu mogę wrzucić na stronę i tyle. Czyli sprzedaję same dietki, treningi, takie rzeczy. Mogę sprzedać tablicę witamin na ścianę sobie. Jakieś broszury są raczej taką reklamą więc to idzie za darmo. Ja tu tak o produktach nie chcę się rozpisywać, bo to totalnie inna bajka.

I co dalej? Masz już stały zarobek? No to zakładasz firmę tak. Orientujesz się jakie są koszty prowadzenia firmy. Mi bardziej chodzi o różne podatki tak. No bo już na firmę bierzesz sobie cenę i do niej doliczasz podatek tak. I ostateczna cena to cena razem z podatkami. Ja nie prowadziłem nigdy firmy to się nie wypowiadam aż tak, ale powiem tyle, że pracować trza cały czas, ale z umiarem. To jest maraton, a nie sprint. W sprincie gonisz, a za chwilę nie masz siły biec. W maratonie biegniesz długo, ale dużo wolniej niż w sprincie. Więc jest jakieś zmęczenie to odpoczywasz i tyle. No i szukasz cały czas nowych osób, rynków. To co masz to sobie kontynuujesz. Automatyzujesz sobie coraz więcej rzeczy. Ale to wszystko rozbijasz na dni. Jednego dnia zrobisz tyle, innego tyle i dobra jest. Jest też przecież życie prywatne i go nie można zaniedbać.

Jak masz już normalnie zarejestrowaną firmę i sobie ją prowadzisz to cały czas ją rozbudowujesz. I z roku na rok przybiera ona wtedy coraz to lepsze kształty. To gdzie ją założysz to już zależy od ciebie. Ja może założę w Słubicach, zobaczę że tak powiem.