Vir

Takie zwykłe blogowanie.

Wiedza i niewiedza

Fragment z Biblii Kr 8, 7 - 13. Koryntian, Kooryyyyynnntiaaaan hahaha.

"Niestety nie wszyscy mają tę wiedzę. Niektórzy pod wpływem dotychczasowego przekonania związanego z bożkami spożywają te pokarmy, jakby one rzeczywiście były ofiarowane bożkom, a ich błędne sumienie się plami. Pokarm jednak nie zbliża nas do Boga. Nie jedząc go, nie staniemy się słabsi, a spożywanie go nie wzmacnia nas. Uważajcie jednak, by wasza wolność nie stała się powodem potknięcia dla słabszych. Jeśli bowiem ktoś zobaczy ciebie mającego wiedzę, że zjadasz pokarmy ofiarowane bożkom, to czy sumienie tego, który jest słabszy, nie zezwoli mu na spożywanie pokarmów składanych bożkom? W ten sposób twoja wiedza zgubi słabego brata, za którego umarł Chrystus. Tak to, grzesząc przeciwko braciom i wykrzywiając ich wątpliwe sumienie, grzeszycie przeciw Chrystusowi. Jeżeli więc pokarm przyczynia się do upadku mojego brata, nigdy nie będę jadł mięsa, by nie stać się dla mojego brata powodem upadku."

Jak dla mnie ten fragment jest o wiedzy i niewiedzy. Wiedza i niewiedza idą ze sobą w parze, jedna z nich musi wygrać. Jak wiedza jest odpowiednia to ona wygra, ale jak nic nie robisz to wygra niewiedza. Idziesz do sklepu spożywczego i szukasz ciuchów. No to ktoś powie jak to, tam nie ma ciuchów, ale jedzenie. Inna osoba powie ale ta osoba nie wiedziała. No jak można wiedzieć, że w sklepie spożywczym jest jedzenie, a nie ciuchy? No ktoś powie ojej i co się stało. No jak to co się stało, nie wiedzieć takich rzeczy. Jeżeli nie wiesz tak prostych rzeczy to nie możesz uchodzić za kogoś kto mocno wpływa na rozwój właśnie sklepów spożywczych. Wybierz taką branżę na której się znasz, a nie udajesz wielkiego znawcę, a przychodzi co do czego to inni robią robotę za ciebie. A ty się afiszujesz że to ty wykonałeś tę robotę. To takie sobie szczerze powiem. Brak wiedzy nie ma usprawiedliwienia i tyle. Ale nie ma też kary. I inni myślą, że jak nie ma kary to jest wszystko dobrze, ale tak przecież nie jest. Nie ma kary, ale są skutki. Jeżeli ktoś nie ma wiedzy i wykonuje daną pracę to ta praca po prostu nie idzie no. Jedni się starają, a inni nie w takim razie. Więc jak można tak samo ocenić osoby co się starają i te co się nie starają? No właśnie. Te co się starają mają wysoką ocenę, a te co nie niską. I to nie ulega zmianie.

Są 4 osoby w grupie i każdą z nich ocenia się za jej działania osobno. Czyli ani szkoła, ani studia nie przygotowują do życia dorosłego. W szkole wydaje się, że wszystko robi się razem. Jest cała klasa, nauczyciel zadaje pytanie i kto odpowie ten może dostać na przykład plusa. Kończysz szkołę, idziesz do pracy i patrzysz o co chodzi. Przez jakieś 12 lat siedzisz z rówieśnikami w klasie żeby się dowiedzieć, że w życiu tak po prostu nie jest. Dzieci takich rzeczy nie wiedzą po prostu. W życiu jesteś całkiem sam czy sama. Życie wygląda tak, jest wyścig szczurów i ten kto jest lepszy ten... jest po prostu lepszy. Możesz gdzieś pracować, ale to nie znaczy, że jesteś najlepszą osobą na rynku. Wszystko masz robić profesjonalnie. W szkołe używa się zeszytów, książek, wszystko się zapisuje. W życiu dorosłym jest totalnie na odwrót, ty wszystko masz pamiętać. W grupie nie robisz nic. Grupa jest po to żeby odseparować silne jednostki od słabszych. I w zależności gdzie te silne jednostki po prostu mają się znaleźć tam się znajdują. Czyli można powiedzieć, że widać w którą stronę dąży społeczeństwo. Zdecydowanie do pracy w domu. W domu, hotelu, wiadomo, ale niestety nie w miejscach pracy. Starano się żeby było jak w domu, ale jak nie ma łóżka to już nie to samo.

Czy praca zdalna, czy na miejscu, czy inna to już nie ma znaczenia. Czy bierzesz kosę spalinową i idziesz kosić drogi jako firma prywatna czy kompa bierzesz żeby se pisać program, to już nie ma znaczenia. Ważne, że to praca wychodząca bezpośrednio z domu. I jako firma prywatna bo ku temu też idziemy. Ja sam widzę, że tyle rzeczy codziennie się zmienia, że to jest jakiś szok. Interesują mnie tylko interesy Polski, bo mieszkam w Polsce. Na inne kraje no niestety, ale nie patrzę. Czyli zdobywanie wiedzy jest dziś bardzo ważne, bo żyjemy trochę w czasach ciemnogrodu nikogo nie obrażając oczywiście i musimy tą wiedzę, racjonalną wiedzę, rozwijać. Nie ma dziś wiedzy, nie ma co ukrywać po prostu. Źródła wiedzy mówią ciągle o tym samym więc co tu nowego wymyślić? A no właśnie my cały czas mamy pokazywać totalnie nowe rzeczy. Robić, działać, non stop. Nie idzie nic to działam dalej. I sobie można zapisać to, że jak coś tam wychodzi to jesteśmy w stanie to kontynuować. Przypuśćmy, zacznij robić jakąś czynność i kontynuuj ją przez 5 minut. Jak dasz radę to możesz to spokojnie robić w życiu, jak nie to sory memory, ale to nie jest dla ciebie. Inna rzecz, są miejsca pracy dla typowych 20 - tek, a dzieci, starszych osób, jakichś grubasów, itd. No jak starsza osoba może iść pracować np. do baru. Przecież to jest typowe miejsce spotkań dla 20 - tek i takich starszych osób nie powinno tam być, ale są. Po - czemu? A no właśnie, czemu tam są? Bo nie ma pracy? Bo nadal myślą, że mają 20 lat? Wiek to nie wszystko i dobrze o tym wiemy. Bo uważają, że mogą sobie siedzieć gdzie chcą. Otóż niestety, ale tak nie jest. Każdy ma wyznaczone miejsca dla osób z podanej grupy i tego należy się trzymać a nie udawać, że przestrzega się tego reżimu, a w rzeczywistości tak nie jest. Miejsce dla 20 - tek jest po to żeby się bawić, szaleć, a jak taka stara baba przyjdzie to już zabawy takiej nie ma. Niech idzie do swojej grupy.