Podania
Podania ludowe to są takie historie które opowiadają o pewnych rzeczach. Są przekazywane sobie nawzajem wśród ludzi, często babcie przekazują takie podania swoim dzieciom, wnukom. Znamy takie rzeczy jak mity. To są pewne podania także, czyli mity o Zeusach, innych bożkach, różne historie. Mity zostały stworzone przez Greków i zapisane na różny sposób, jak to mawiali Grecy w różnych formatach. Inne podania to legendy, one opowiadają o wielkich wyczynach wielu osób i nie tylko. Są też i inne historie jak np. opowiadania czy filmy, np. o Conanie. Są przypowieści jak te Biblijne, bo przecież Biblia i Apokalipsa to są podania. Są po prostu różnego rodzaju podania ludowe, które warto sobie czytać. To co dziś widzimy w filmach to są właściwie same podania ludowe. Większość obecnej wiedzy administracyjnej i oświatowej to podania ludowe. To patrzcie jakie legendy nam przyszło czytać, żartuję oczywiście.
Większość aktów prawnych dziś to podania ludowe, większość projektów to podania ludowe. Niby wielka inteligencja coś tworzy, ale pracy uczysz się w pracy. I to często od tzw. menelików no nie? No właśnie. Oni już to dawno przeszli co ty i chcą mieć chociaż trochę spokoju. Patrz, jak masz furę, kasę, itd. to nie trudno o towarzystwo, no ale większości tego towarzystwa ty tak za bardzo nie chcesz mieć, bo jakoś się nie dogadujecie. Więc w końcu postanowili, że będą menelami, bo do meneli takie towarzycho nie idzie. Nie ma tego towarzycha, ale jest upragniony spokój. Podania ludowe to historie które możemy usłyszeć na mieście. Możemy się o nich dowiedzieć na ławkach w parku. Czyli cały czas tworzymy podania niby no nie, a może bardziej odkrywamy je w większości? No właśnie.
To takie nowe podanko ludowe. No plotki to też podania ludowe. Była kiedyś kobieta, która wędrowała od kwiaciarni do kwiaciarni, bo uwielbiała kwiaty. Na mieście mogła się dowiedzieć całej masy rzeczy. No chodziła tak sobie, raz kupiła sobie różę i z nią chodziła. Nikt jej nie dał kwiatka to w końcu sama go sobie kupiła. Inne podanie jest takie, że była kobieta, co poszła sobie na spacer na jesień gdzie było pełno jesiennych liści. I tak patrzy, wiatr zawiał, a te liście z ziemi na nią. Wiatr przestał wiać, ona patrzy i jest cała w liściach. Inne podanie, była kobieta która chciała iść na pustynię. Dowiedziała się, że trzeba się tam przygotować i się przygotowywała cały rok, ale niestety nie dała rady pójść na tą pustynię. Może to i lepiej, kto wie.